Rozmowa z Markiem Masalskim, psycho-
logiem, specjalistą w zakresie doradztwa
zawodowego i organizacji pracy, preze-
sem zarządu firmy Direction Group
Poland Sp. z o.o.
Coraz częściej firmy zauważają, że warto
dbać o pracowników na wielu płaszczy-
znach. Czy rzeczywiście dobre wynagro-
dzenie nie jest już głównym wyznaczni-
kiem tego, że pracownik jest zadowolony?
Czy pracownicy chcą czegoś więcej?
– Tak. I firmy to zauważają. Widoczne jest
wielokierunkowe podejście – oprócz tego,
że zmieniła się sytuacja na rynku pracy,
zmieniły się również wymagania nowych
osób, kolejnych pokoleń, które się na nim
pojawiają. One zupełnie inaczej postrzega-
ją pracę, środowisko pracy, mają inne
wymagania.
Większe?
– Może nie większe, ale inne. Wprawdzie
podejmując pierwszą pracę liczą na więk-
sze wynagrodzenie niż kiedyś oczekiwano,
ale nie jest to najważniejsze. Teraz
przed pracodawcami stoją dwa wyzwania
– jedno to stworzenie miejsca pracy, które
będzie atrakcyjne dla nowych osób wcho-
dzących dopiero na rynek. One oprócz
pewnych standardów dotyczących płacy
i warunków pracy, które zresztą w woj.
podlaskim nie są zbyt wygórowane, ocze-
kują możliwości rozwoju, możliwości dzia-
łań wielokierunkowych. A więc takiej
sytuacji, w której będą mogli sobie wybrać
kierunek specjalizacji, a nie takiej, w któ-
rej będą tylko wtłoczeni w rytm pracy
firmy. W związku z tym, że brakuje pra-
cowników na rynku pracy, pracodawcy
muszą uatrakcyjniać warunki zatrudnie-
nia. Ważne jest np. jakim sprzętem
w danej firmie się pracuje, jak są urządzo-
ne stanowiska pracy – i to nie tylko chodzi
o maszyny, ale również organizację. Praco-
dawcy uatrakcyjniają też zatrudnienie
poprzez popularne, choć wcale nie zawsze
tak cenione przez pracowników, pakiety –
np. medyczne czy sportowe. Bardzo ważną
rzeczą jest angażowanie pracowników
we współtworzenie firmy. Chodzi o to, by
czuli się oni w firmie jak u siebie. Są różne
możliwości. Można to osiągnąć np. przez
kształtowanie sposobu wykonywania
pracy, wprowadzenie możliwości elastycz-
nej pracy, czasami może nawet homewor-
kingu, czyli pracy zdalnej. Innym sposo-
bem jest zaoferowanie możliwości rozwija-
nia swojej ścieżki zawodowej, kariery,
umożliwienie osobie zatrudnionej w firmie
współdecydowania o tym, co chciałaby
ona robić, czego się nauczyć. Ważna jest
również integracja – nie tylko pracowni-
ków, ale i ich rodzin z firmą. Część firm
chętnie podejmuje inicjatywy, w których
pracownicy mogą pokazać swoim rodzi-
nom miejsca pracy, są różne okazje, by
poznały się one między sobą, zaangażowa-
ły w życie firmy, bardziej się z nią identyfi-
kowały. Najgorszą rzeczą, którą firmy
mogą zrobić w obecnej sytuacji jest bezre-
fleksyjne wydawanie pieniędzy na pracow-
ników, np. zaoferowanie wszystkim
podwyżek lub zapewnienie dodatkowego
pakietu socjalnego, ubezpieczenia, możli-
wości korzystania ze stołówki w firmie.
Skupianie się tylko na sferze materialnej
absolutnie się nie sprawdza.
A więc, przedsiębiorcy powinni dokładniej
przemyśleć, jak wydać pieniądze przezna-
czone na pracowników?
– Kiedy robiliśmy badania do konkursu
na najlepszego pracodawcę roku, który
towarzyszył rankingowi „Kuriera Poran-
nego” Podlaska Złota Setka Przedsię-
biorstw 2015, analizy wyników poszczegól-
nych firm pokazały, że nie ma prostego
związku między wydawaniem pieniędzy
na pracownika, a jego lojalnością. Okazało
się, że musi nastąpić zespół wielu cech,
które powodują, że dla pracownika to
miejsce pracy jest bardziej cenione. One
sprawią że zacznie rosnąć lojalność pra-
cowników i ich zadowolenie z pracy, którą
wykonują. Badania pokazały, że w fir-
mach, które nie rozwijają narzędzi
w zarządzaniu, a sporo inwestują w osoby,
które są zatrudnione, wskaźnik lojalności
jest na bardzo niskim poziomie. U części
firm był on nawet na poziomie ujemnym –
oznacza to, że więcej osób jest nastawio-
nych krytycznie do firmy niż przychylnie.
Co firma może zrobić, by ten wskaźnik
poprawić. Czy można to osiągnąć
za pomocą w miarę prostych zabiegów?
– Trzeba dowiedzieć się na czym zależy
pracownikom, by działania, które się
podejmie były zgodne ich z oczekiwania-
mi. Trzeba zorientować się co buduje
u nich tę lojalność, a co ją niszczy. Można
przeprowadzić ankietę, badania. Należy
pracownikom dawać możliwości angażo-
FOTWOJCIECHWOJTKIELEWICZ
Dobrapensja
toniewszystko.
Ważnyjesttakże
rozwój
Barbara Kociakowska
barbara.kociakowska@polskapress.pl
Analiza badań robionych
do konkursu na Najlepszego
Pracodawcę Roku, który towa-
rzyszył rankingowi Podlaska
Złota Setka „Kuriera Poranne-
go” pokazała, że nie ma prostego
związku między wydawaniem
pieniędzy na pracownika, a jego
lojalnością.
Najlepszy Pracodawca Roku ROZMOWA
04 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
wania się w funkcjonowanie firmy,
współdecydowania o tym co się w niej
dzieje. To się sprawdza od wielu lat,
a w ostatnich latach jest jeszcze bar-
dziej cenne. Pracownicy też chcą coś
osiągnąć. Nie chodzi o rzeczy wymier-
ne, jak awans stanowiskowy lub finan-
sowy, ale o poczucie, że coś wniosłem
do firmy, wykorzystano mój pomysł.
Na przykład w firmach produkcyjnych
pracownicy są często angażowani
w szukanie nowych rozwiązań. W takiej
sytuacji pracownik, nawet jeśli otrzyma
ofertę pracy z innej firmy wiążącą się
np. z nieznacznym wzrostem wynagro-
dzenia, nie decyduje się na przejście
do niej, woli nie ryzykować. Takie dzia-
łanie nie oznacza oczywiście, że praco-
dawca ma się dopasować do pracowni-
ków i odrzucić swoje wizje – jest to
raczej działanie będące wypadkową
potrzeb firmy i możliwości pracowni-
ków.
W co można zaangażować pracowni-
ków?
– Możemy zasięgnąć opinii pracowni-
ków wykonujących najprostsze prace
takie jak sprzątanie, produkcja, mon-
taż. Warto zadać im pytanie: Co byście
chcieli zmienić w swojej pracy, by
można było ją łatwiej i szybciej wyko-
nywać. Prezes firmy nie zna i nie rozu-
mie tak dobrze stanowiska pracy jak
osoba, która na nim pracuje. Bo nie
sztuką jest się napracować, chodzi
o to, by jak najmniejszym wysiłkiem
osiągnąć jak największe efekty.
Na każdym stanowisku najlepsze
pomysły na usprawnienie pracy mają
właśnie ci, którzy tam pracują. Dlate-
go należy zasięgać ich opinii i się
z nimi liczyć. Nie oznacza to, że w 100
proc. realizować, bo często jest to nie-
możliwe. W wielu nowoczesnych fir-
mach powstają specjalne zespoły
do rozwiązywania problemów, czy
wdrażania nowych pomysłów. W te
działania są angażowani pracownicy
z różnych działów, pracujący na róż-
nych szczeblach.
Do konkursu na najlepszego pracodaw-
cę zgłosiło się 21 firm. Czy pana zda-
niem jest to dobry wynik?
– Jestem przekonany, że tak. Wiele
firm obawiało się oceny przez pracow-
ników. Uważam, że niesłusznie, bo
celem konkursu było jedynie pokazanie
tych, którzy mają najlepsze praktyki.
Kolejna rzecz to fakt, że było to pierw-
szy raz robione w Białymstoku, nikt
wcześniej nie wprowadził takiego
narzędzia jak badanie lojalności pra-
cowników na większą skalę nie tylko
w naszym województwie, ale także
w skali kraju. Nikt nie oceniał, co jest
robione na płaszczyźnie firma – pra-
cownik. My nie jesteśmy rynkiem pracy
tak dojrzałym jak warszawski, dolnoślą-
ski czy śląski, do nas część rzeczy
dociera trochę później. Tam niektóre
narzędzia szybciej wchodzą do użycia,
bo jest więcej firm międzynarodowych
czy też oddziałów wielkich koncernów,
które pracują nad tymi rozwiązaniami.
I – pomimo tego – udało nam się zna-
leźć 21 firm, które zdecydowały się
na przystąpienie do konkursu. Uważam
to za sukces. Zgłosiły się różne firmy,
zarządzane w różny sposób, różnej
wielkości.
Jeśli popatrzymy na wynik osiągnięty
przez wszystkie firmy, a nie w tylko
liderów, okazuje się, że podlaskim fir-
mom jeszcze brakuje narzędzi do za-
rządzania pracownikami w stosunku
do tego jakie są już możliwości i stan-
dardy wprowadzane także w Polsce.
Najsłabsze ogniwo stanowiła kategoria
identyfikacji i zarządzanie talentami –
czyli prowadzenie pracowników w fir-
mie, stwarzanie im możliwości plano-
wanego rozwoju kariery zawodowej,
szkoleń. To nie są rzeczy, które wiążą
się z dużymi kosztami, często nie trze-
ba nic kupować, wydawać pieniędzy.
Potrzebna jest koncepcja, przemyśle-
nia, dopasowanie i konsekwentne jej
wdrażanie. Można to zrobić nawet
w najmniejszej firmie.
Z drugiej strony na pewno nie brakuje
nam wydawania pieniędzy na pracow-
ników. Widać, że podlaskim firmom
najłatwiej jest wydawać pieniądze – np.
na dodatki socjalne, różnego rodzaju
benefity związane z zatrudnieniem, ale
dużo gorzej już jest z wydawaniem pie-
niędzy na szkolenie i rozwój pracowni-
ków. Mam wrażenie, że jeśli firma musi
zdecydować czy wydamy 10 tys. zł
na dofinansowanie basenu dla pracow-
ników czy identyfikację największych
talentów i wspieranie ich, wybiera tzw.
konkret, czyli basen. A jeśli chodzi
o wykorzystanie tych pieniędzy
w rozmyślny sposób, taki, który do cze-
goś prowadzi, zaczyna się problem,
widać duży opór – problem z wyborem
rodzaju działań, oceną ich skutecznoś-
ci, zdolności konsekwentnego kontynu-
owania, etc. Choć tu wcale nie trzeba
wydawać pieniędzy, a np. budować
system zarządzania i monitorowania
kompetencji. Przynosi to korzyści i pra-
cownikom, i firmie.
Najlepiej nasze przedsiębiorstwa wypa-
dają w tych kategoriach, w których
można coś zrobić tak trochę z automa-
tu.
„Pracownicy też chcą coś osiągnąć. Nie
chodzi o rzeczy wymierne, jak awans
stanowiskowy lub finansowy, ale
o poczucie, że coś wniosłem do firmy,
wykorzystano mój pomysł. Na przykład
w firmach produkcyjnych pracownicy są
często angażowani w szukanie nowych
rozwiązań. W takiej sytuacji pracownik,
nawet jeśli otrzyma ofertę pracy z innej
firmy, nie decyduje się na przejście
do niej, woli nie ryzykować.”
Ranking Najlepszy Pracodawca Roku
przeprowadzony został po raz pierwszy
przy okazji ubiegłorocznej, 13. edycji Podla-
skiej Złotej Setki Przedsiębiorstw „Kuriera
Porannego”. Podejmując tę inicjatywę
przy okazji prezentacji największych przedsię-
biorstw w regionie chcieliśmy podkreślić, jak
bardzo ważne jest jakość miejsc pracy, a nie
tylko ich ilość. I że dotyczy to nie tylko woje-
wództw, w których jest najmniejszy w kraju
problem z bezrobociem, ale także naszego
regionu, gdzie nadal trudno jest znaleźć saty-
sfakcjonującą pod wieloma względami pracę.
Na tyle atrakcyjną, żeby zatrzymać tu bądź
przyciągnąć młodych, wykształconych ludzi.
Na zlecenie „Kuriera Porannego”, organizato-
ra Setki, badania do rankingu o tytuł Najlep-
szego Pracodawcy Roku przeprowadziła
w przedsiębiorstwach województwa podla-
skiego firma Direction Group Poland. Co bar-
dzo istotne – zgłoszenia do udziału były
dobrowolne: szerokim badaniom poddawały
się po prostu te firmy, które uznały, że jest to
ważne dla nich kryterium oceny. I dlatego,
choć główne nagrody były tylko trzy i jeszcze
dwa wyróżnienia, jeszcze raz dziękujemy
wszystkim przedsiębiorstwom, które zechcia-
ły wziąć udział w rankingu. Bo to oznacza, że
nawet jeśli jeszcze dały się wyprzedzić jego
laureatom, to w ich kulturę organizacyjną,
misję i styl działania wpisana jest dbałość
o ludzi i dostrzeganie w ich kompetencjach
i lojalności czynników wpływających
na umocnienie pozycji firmy na rynku.
Przypomnijmy zatem wszystkie firmy preten-
dujące do tytułu Najlepszego Pracodawcy:
Adampol SA, ADW Logistic, Akcess, APS,
Infinity Group, Lech, Malow, Meliorex, Metal
Fach, MPO, Multico, Nasycalnia Podkładów
w Czeremsze, Optima, Plum, Promotech,
Promotech KM, PSS Hajnówka, Q-burst,
Samasz, SoftwareHUT, Unibep SA.
(peż)
05PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
ADAMPOL
NAJLEPSZYM
PRACODAWCĄ
WŚRÓD
NAJLEPSZYCH
Firma Adampol SA z Zaścianek specja-
lizuje się wmiędzynarodowym tran-
sporcie samochodów osobowych, dosta-
wczych i półciężarowych. Co robi,
że zasłużyła na tytuł „Najlepszego Pra-
codawcy Roku”? Dba o swój zespół
nawielu płaszczyznach.
Pracownicy mają tu zapewnione ter-
minowe i konkurencyjne wynagrodze-
nia. Ale płace to nie wszystko. Spółka
myśli też m.in. o zdrowiu swojej kadry.
Dzięki abonamentom, wszyscy pracow-
nicy mają zapewnioną opiekę w prywat-
nym centrum medycznym. Firma nego-
cjuje także preferencyjne warunki opie-
ki medycznej w prywatnym centrum
zdrowia dla członów rodzin swojej
kadry.
– Widzimy, że szefowie są z nami
w pracy i pracują jak my. Zwykle jeszcze
ciężej. Świetnie zarządzają firmą: jest
dyscyplina i porządek, jasno określone
kompetencje, a więc jest poczucie bez-
pieczeństwa. Nawet po zmianie struktu-
ry udziałów akcjonariuszy w firmie,
zapewniają tę samą politykę propracow-
niczą – nie odczuwamy zmian – wymie-
nia Marianna Kozłowska z Adampolu. –
Interesują się prywatnymi problemami
pracowników i jak tylko wiedzą o jakiejś
biedzie – spieszą z pomocą.
Spółka organizuje firmowe spotka-
nia wigilijne czy choinkowe dla dzieci
pracowników. Dla najmłodszych orga-
nizowane i dotowane są różne spotka-
nia promujące aktywność, jak np. me-
cze piłki nożnej, możliwość uczestni-
czenia w wydarzeniach w Stadninie
Koni w Janowie Podlaskim, festyny
i zawody sportowe.
Bardzo ważne jest wsparcie udziela-
ne przyszłym matkom oraz pracują-
cym rodzicom. Spółka oferuje między
innymi elastyczny czas pracy czy moż-
liwość uzyskania bezpłatnego urlopu
z zagwarantowanym powrotem
na wcześniej zajmowane stanowisko.
O niżu demograficznym nie ma tu
mowy. W styczniu 2016 r. firma obda-
rowała paczkami 450 dzieci. Tylko
w 2015 roku przyszło na świat 22
„adampolowskich dzieci”.
Firma zapewnia bezpłatne posiłki.
Dba, żeby były zdrowe: są warzywa
i owoce, posiłki wegetariańskie
do wyboru.
Raz w roku dokonywana jest ocena
osiągnięć i pracy pracownika, która
pozwala m.in. na zarys dalszych kro-
ków zawodowych kadry. W rozmowie
między pracownikiem i przełożonym
tworzony jest plan zadań na kolejny
okres, ustalane są działania korygują-
ce i naprawcze oraz wskazywane drogi
radzenia sobie z wyzwaniami.
Firma stawia na podnoszenie kwali-
fikacji. – Szefowie zachęcają i wręcz
namawiają do dalszej nauki i rozwoju
oraz finansują szkolenia i studia –
zaznacza Marianna Kozłowska.
Bo szefostwo firmy wie, że kapitał
ludzki to przede wszystkich kompeten-
cje menedżerów i pracowników. Ich
wiedza i umiejętności decydują o tym,
czy firma jest w stanie walczyć i utrzy-
mać przewagę konkurencyjną czy też
nie. Dzięki szkoleniom, wzrasta efek-
tywność działania organizacji i jej kon-
kurencyjność na rynku, następuje też
poprawa wewnętrznej komunikacji
organizacji. Szkolenia obejmują tematy
związane z zarządzaniem, podnosze-
niem kwalifikacji językowych, umiejęt-
ności negocjacyjnych i sprzedażowych
jak również związane z bezpieczeń-
stwem podczas jazdy z uwzględnieniem
zasad prawnych dotyczących czasu
pracy i przepisów prawa pracy. Kursy
w spółce skierowane są do wszystkich
pracowników bez względu na zajmowa-
ne stanowisko, płeć czy wiek.
– Organizowanych jest wiele cieka-
wych szkoleń nie tylko do merytorycz-
nej pracy, ale psychologiczne i kos-
metyczne, typu spotkania ze stylistą
itp.– mówi Marianna Kozłowska.
Co jeszcze cenią pracownicy? – Pra-
cujemy na nowym sprzęcie i mamy
nowoczesne narzędzia pracy, tj. progra-
my komputerowe. Jest wiele samocho-
dów służbowych, nie tułamy się pocią-
gami w delegacje służbowe – mówi
Marianna Kozłowska. I dodaje: – Szefo-
wie chwalą nas publicznie (ganią ostro,
ale w ukryciu), wybaczają potyczki
i każą wyciągać wnioski, wprowadzają
sympatyczną atmosferę. (red)
Adam Byglewski,
wiceprezes Adampol SA
Adampol SA to przedsiębiorstwo nowoczesne,
otwarte na otoczenie i efektywnie zarządzają-
ce zasobami ludzkimi. Jesteśmy przekonani,
że pracownicy to wyjątkowy kapitał organiza-
cji, wart szczególnych zabiegów, zaś inwesty-
cja w zasoby ludzkie, mimo że z reguły kosz-
towna, jest wysoce opłacalna, ponieważ przy-
nosi wymierne korzyści, zarówno osobom
podnoszącym kwalifikacje, jak i pracodaw-
com. Pracownicy czują więź z firmą, wiedzą,
że mają udział w sukcesach, wspólnie ustala-
ne są cele i drogi, aby je osiągnąć. Staram się
pracować z tymi, którzy myślą. Są kreatywni
i otwarci na innowacje, zmiany. Według teorii
ewolucji, najlepiej radzą sobie nie najsilniej-
sze jednostki, lecz te, które potrafią się najle-
piej dostosować do zmieniających się warun-
ków. Lubię w ludziach zaangażowanie i pasję,
bo to prowadzi do doskonałych rozwiązań
i wiem, że są kluczem do zdobywania przewa-
gi konkurencyjnej, to na nich budowana jest
siła i sukces przedsiębiorstwa.
Dlatego w firmie Adampol szkolimy, dokształ-
camy, uczymy, a jest kogo, ponieważ w samej
spółce zatrudniamy prawie 800 osób,
a w całej Grupie Adampol – 1580.
N A J L E P S Z Y P R AC O D AW CA R O KUA D A M P O L
Szkolenia, terminowe, konku-
rencyjne wynagrodzenie,
opieka w prywatnym cen-
trum zdrowia – to m.in. mają
zapewnieni pracownicy lidera
plebiscytu. Adampol SA zdo-
był największą liczbę punk-
tów w całym konkursie „Naj-
lepszy Pracodawca”. Wygrał
też w podkategorii „Inwesty-
cja w pracownika”.
06 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
UNIBEP
–DOBREMIEJSCE
PRACY
UnibepSAzBielskaPodlaskiego należy
do10największychprzedsiębiorstwbu-
dowlanychdziałającychwPolsce,buduje
takżewkilkukrajacheuropejskich(m.in.
naBiałorusiczywNorwegii).Jestteż
jednymznajwiększychpracodawców
wwojewództwiepodlaskim.Nakoniec
2016rokupracowałotuniemal1300
osób,o137więcejniżprzedrokiem.
Wśródprzyjętychwub.rokunajwięcej
byłoinżynierów–71,45pracowników
fizycznychoraz21pracowników
biurowych.Strukturazatrudnienia
wbielskiejspółce–44proc.toinżynie-
rowie,14pracownicyadministracji,
pozostalitopracownicyfizyczni,pracują-
cywFabryceDomówModułowychUni-
houseOddziałUnibeporazOddziale
DrogowymUnibep,atakżewspółceBu-
drex-Kobi,należącejdoGrupyUnibep.
– Do fabryki domów modułowych
trafiłem jeszcze w czasie nauki w szkole
średniej – wspomina Wiktor Antoszuk,
robotnik budowlany, montażysta. –
Były to dwumiesięczne praktyki zawo-
dowe i po tym czasie już wiedziałem, że
chcę tu pracować. Mimo że odbywałem
wcześniej praktyki w innych podobnych
firmach, to właśnie w Unihouse warun-
ki pracy były najlepsze. Zależało mi,
aby pracować w Bielsku Podlaskim, nie
chciałem wyjeżdżać za granicę.
W Unihouse Oddziale Unibep pracu-
je już dwa lata. – Myślę, że Unihouse to
dobra firma. Gdybym raz jeszcze miał
podjąć decyzję, to znów bym ją wybrał –
mówi Wiktor Antoszuk.
Możliwości rozwoju, warunki pracy
i współpracy, jakie oferuje Grupa
Unibep, sprawiają, że ludzie tu pracują-
cy mają powody do zadowolenia, nie
tylko z powodów finansowych, ale także
możliwości realizowania swoich pasji,
marzeń. Spółka oferuje bowiem pokaź-
ny pakiet socjalny, w tym możliwości
kształcenia i rozwoju osobistego. Wzrost
skali działalności firmy wiąże się rów-
nież ze wzrostem potrzeb w zakresie
kadry back office w obszarze finansów,
personalnym, logistyki, IT, administra-
cji, kadry pracującej na rzecz core
biznesu. A to oznacza, że bielska spółka
potrzebuje także zdolnych i ambitnych
programistów, finansistów itp.
Unibep SA oferuje atrakcyjne wyna-
grodzenie i bogaty wachlarz świadczeń
dodatkowych. Wynagrodzenie podsta-
wowe wzbogacone jest o różne rodzaje
premii. Pracownicy uzyskują też dodat-
kowe świąteczne świadczenia finanso-
we, a także nagrody rzeczowe za osiąg-
nięcia oraz jubileuszowe.
Ponieważ firma prowadzi inwestycje
na terenie całego kraju i za granicą,
zapewnia zakwaterowanie i dojazdy
pracownikom oddelegowanym oraz
zwraca koszty w tym zakresie. Kadra
kierownicza może liczyć na samochody
służbowe i inne niezbędne narzędzia
pracy (laptop, telefon służbowy).
Codziennie do Bielska Podlaskiego
dojeżdża autobus, którym dowożeni są
pracownicy z Białegostoku.
Dzieciom pracowników firma dofi-
nansowuje zakup podręczników, wyjaz-
dy na wypoczynek, a także paczki świą-
teczne. W spółce działa kasa zapomo-
gowo-pożyczkowa, która umożliwia
doraźną pomoc finansową zaintereso-
wanym pracownikom. Unibep SA
udziela również niskooprocentowanych
pożyczek na zakup mieszkań wybudo-
wanych przez firmę Unibep.
Niemal cała kadra kierownicza
w Unibepie to ludzie, którzy rozwijali
swoje kariery wraz z rozwojem spółki.
– Stawiamy na sprawdzonych ludzi –
większość ubiegłorocznych awansów to
awanse wewnątrzfirmowe. Tylko
w ubiegłym roku na stanowiska kierow-
nicze awansowaliśmy 50 pracowników,
którzy sprawdzili się na różnych szczeb-
lach decyzyjnych, a dzięki swoim umie-
jętnościom, wiedzy i zaangażowaniu
każdego dnia wpływają na poprawę
sprawności i efektywności funkcjonowa-
nia spółki – mówi Aneta Andruszkie-
wicz, dyrektor personalna Unibep SA. –
Podejmujemy szereg działań w zakresie
pozyskania absolwentów uczelni tech-
nicznych o bardzo dużym potencjale,
pożądanych przez nas postawach i umo-
żliwiamy im start zawodowy i rozwój
w strukturach Grupy Unibep. Jesteśmy
firmą ambitną, realizującą coraz ciekaw-
sze projekty, ale także bardzo dbającą
o dobrą atmosferę w pracy. (red)
W rankingu Podlaska Złota Setka Przedsię-
biorstw 2016, Unibep SA zajął drugie miejsce
w nowej kategorii – na najlepszego pracodaw-
cę. Ocenę wystawiali… pracownicy firm, które
zdecydowały się wystąpić w anonimowym
badaniu. – To jest szczególnie ważne wyróż-
nienie. Jestem absolutnie przekonany, że
osiągnąć sukces można tylko i wyłącznie
wtedy, gdy ma się znakomity, ambitny i lojal-
ny zespół. Jestem dumny, że mamy właśnie
takich ludzi – mówił w czasie gali podsumo-
wującej ranking Leszek Gołąbiecki, prezes
zarządu Unibep SA (na zdjęciu).
N A J L E P S Z Y P R AC O D AW CA R O KUU N I B E P S A
Firma się rozwija, nie martwię
się o przyszłość. Mam zgrany
zespół, dobrze nam się razem
pracuje – mówi Wiktor Anto-
szuk, montażysta pracujący
w Unihouse Oddziale Unibep
SA w Bielsku Podlaskim. Jest
jednym z 1278 pracowników
bielskiej spółki, która w plebi-
scycie „Najlepszy Pracodawca”
zajęła drugie miejsce.
07PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
APS
WIEJAK
ZARZĄDZAĆ
TALENTAMI
Automatyka-Pomiary-SterowanieSAto
białostockieprzedsiębiorstwodziałające
wbranżyautomatykiprzemysłowej.
Zatrudnia około 80 osób. Dużą uwagę
zwraca na zarządzanie talentami.
– Nasze doświadczenie wskazuje, że
najbardziej sprawdza się „wychowanie”
pracownika w firmie – mówi Jerzy
Busłowski, wiceprezes APS. – Proces
rozpoczyna się od praktyk uczniow-
skich, studenckich, staży – na tym eta-
pie poznajemy potencjał i możliwości
przyszłego pracownika, wyłapujemy
talenty, a po zatrudnieniu sterujemy
ścieżką rozwoju, zdobywaniem doświad-
czeń i poszerzaniem kompetencji, umoż-
liwiając awanse na kolejne stanowiska.
Firma ma podpisaną umowę z Po-
litechniką Białostocką, dotyczącą wspól-
nych działań na rzecz podnoszenia
poziomu wiedzy elektrycznej i elektro-
nicznej. Spółka np. przyjmuje studen-
tów PB na zawodowe praktyki wakacyj-
ne. Szuka najlepszych studentów, oferu-
jąc im praktyki lub staże. Co roku zatru-
dnia młodych inżynierów, absolwentów
Politechniki Białostockiej. I tak załoga
zasilana jest młodą, wykształconą kadrą.
Pracownicy Biura Projektowego
APS prowadzili też np. zajęcia na PB
z podstaw projektowania. Dzięki temu
także mają możliwość wyłaniania
przyszłej kadry biura.
Co roku firma APS SA organizuje
konkurs dla absolwentów i studentów
uczelni technicznych „Wygraj staż” –
na najlepszą pracę dyplomową. Można
zgłaszać prace dotyczące zagadnień
z obszarów działalności firmy (automa-
tyka przemysłowa, techniki mikropro-
cesorowe, systemy nadzoru, wizualiza-
cji, diagnostyki). Nagrodą jest trzymie-
sięczny płatny staż. I współpraca
na stażu może się nie skończyć. Czte-
rech laureatów skorzystało z wygranej
i rozpoczęło karierę zawodową w APS.
Na wyłapywaniu talentów spółka nie
poprzestaje. Dba także o zatrudnionych
pracowników.
– Mamy fundusz świadczeń socjal-
nych, który jest rozdysponywany przez
przedstawicieli załogi, akceptowany
przez zarząd. Warunki są komfortowe
inwestujemy w sprzęt, większość pra-
cowników jest wyposażona w laptopy.
Stawiamy na mobilność, to ułatwia
kontakt z klientem, generalnie popra-
wia komfort pracy – opowiada Paweł
Sikora, który w APS pracuje już 10 lat.
– To moja pierwsza praca po studiach.
Do dziś odpowiadają mi warunki
pracy. I tu zostaję.
Dodaje, że firma inwestuje w szkole-
nia pracowników. – Nie tylko stricte
techniczne, ale też językowe. Coraz wię-
cej klientów mamy bowiem z Zacho-
du – mówi Paweł Sikora.
– W naszej branży zdobywanie
doświadczenia i nauka to proces trwają-
cy nieprzerwanie przez całą karierę
zawodową. Potrzebni są nam pracowni-
cy nastawieni na innowacyjne, kreatyw-
ne myślenie i działanie – tłumaczy Jerzy
Busłowski. – To wymusza na firmie
konieczność ciągłego inwestowana
w pracowników poprzez dokształcanie,
szkolenia, studia uzupełniające, dokto-
ranckie, umożliwienie zdobywania
uprawnień zawodowych oraz stworzenie
pracownikom warunków do samok-
ształcenia i rozwoju.
Każdy zatrudniony w APS może
liczyć na różnego rodzaju szkolenia
zarówno kwalifikacyjne, dające upraw-
nienia do prac eksploatacyjnych,
remontowych i modernizacyjnych, jak
i specjalistyczne uzupełniające wiedzę
w wybranym kierunku. Firma
w ramach programu doskonalenia
zawodowego zapewnia pracownikom
też konferencje i seminaria.
Automatyka-Pomiary-Sterowanie
SA wspiera swoich pracowników
w dodatkowych, własnych działaniach
zmierzających do poszerzenia kompe-
tencji – nauka na studiach inżynier-
skich, magisterskich, podyplomowych
i doktoranckich, zdobywanie upraw-
nień budowlanych do projektowania
bez ograniczeń.
Program ścieżek rozwoju kariery
oparty jest na matrycach kompeten-
cyjnych – jako narzędziu do monito-
rowania ścieżki pracownika. Firma ma
też wdrożone karty celów i ustalony spo-
sób przygotowywania oraz wdrażania
kadry zastępczej. (red)
Jerzy Busłowski,
wiceprezes zarządu APS
Automatyka Pomiary Sterowanie SA działa
na rynku automatyki przemysłowej.
Trudno wyobrazić firmę działającą w tym
obszarze bez doskonale wykształconej,
doświadczonej i stale podnoszącej kwalifikacje
kadry. Dobrze przygotowana kadra to podsta-
wowy warunek istnienia i konkurencyjności
firmy. Chcąc zachować pozycję lidera na rynku
automatyki przemysłowej stale musimy kon-
kurować i wygrywać z najlepszymi firmami
zarówno z kraju jak też z zagranicy. To wymu-
sza inwestowanie w pracowników, tego rodza-
ju inwestycje są podstawowym warunkiem ist-
nienia oraz rozwoju firmy, są opłacalne i się
zwracają. Odejście od inwestowania w pracow-
ników przekłada się na możliwość ich utraty
a w konsekwencji na zmniejszenie potencjału
firmy. Podsumowując, inwestowanie w kadry
jest podstawowym elementem strategii firmy.
N A J L E P S Z Y P R AC O D AW CA R O KUA P S
APS doskonale zdaje sobie
sprawę, jak ważna jest
dobrze przygotowana kadra.
I jak ważne jest inwestowanie
w nią. Spółka zajęła trzecie
miejsce w ocenie generalnej
konkursu na „Najlepszego
Pracodawcę”. Okazała się też
bezkonkurencyjna w podka-
tegorii „Zarządzanie talenta-
mi”.
Nauka i biznes
08 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
SPOŁEM
HAJNÓWKA
WYGRYWA
LOJALNOŚCIĄ
PRACOWNIKÓW
IWSPÓŁPRACĄ
ZLOKALNYM
RYNKIEM
Tojedenznajwyższychwyników,jakie
miałemokazjęwidziećprzytegorodzaju
badaniach–zaznaczaMarekMasalski,
prezesDirectionGroupPolandSPzo.o.
Totafirmaprzeprowadziłabadania,
którebyłypodstawąplebiscytu„Najlep-
szyPracodawcaRoku”.
– Wskaźnik NPS® lojalności pracow-
ników” to podkategoria szczególna, bo
wyniki do niej były zbierane wprost
z anonimowych ankiet przeprowadzo-
nych wśród pracowników – zaznacza
Marek Masalski. Cóż to jest ten wskaź-
nik? To metoda, którą wykorzystuje się
do badania lojalności klienta, ale także
pracownika. – Lojalności, która opiera
się na skłonności do polecania innym
firmy, z której produktów korzysta
(klient) lub w której pracuje (pracow-
nik) – tłumaczy Marek Masalski. I doda-
je, że te badania zawsze budzą emocje,
bo żadna z firm nie ma możliwości
bezpośredniego wpływania na wynik.
Jest on wyrazem długoletnich starań
o to, by pracownicy czuli się związani
z firmą , byli jej lojalni, a przez to bar-
dziej zaangażowani i efektywni.
– Mam wrażenie, że wynik w tej
podkategorii firmy z Hajnówki po części
odzwierciedla wysiłki, jakie dały jej zwy-
cięstwo w podkategorii „Współpraca
z lokalnym rynkiem pracy” i to chyba ta
konstelacja umożliwia PSS-owi w Haj-
nówce bycie taką sprawną organizacją –
mówi Marek Masalski.
Ta sprawna organizacja w swoich
11 placówkach handlowych prowadzi
sprzedaż detaliczną artykułów spo-
żywczych, chemii gospodarczej i arty-
kułów gospodarstwa domowego.
Zatrudnia około 135 pracowników. To
w większości mieszkańcy lokalni –
z Hajnówki i okolic. I jak mówi Mie-
czysława Bogdanowicz, prezes Społem
PSS w Hajnówce, to właśnie pracowni-
cy są bogactwem firmy. A zatrudnione
tu osoby doceniają miejsce swojej
pracy.
– Co wpływa na lojalność pracowni-
ków? Przede wszystkim stabilność.
Firma istnieje już wiele lat – odpowia-
da Agnieszka Mierociuk z kadr PSS-
u. – Wielu naszych pracowników
od lat zatrudnionych jest w naszej spół-
dzielni. Nawet są tacy, którzy zaczęli
u nas pracę po szkole i pracują tu aż
do emerytury. Są też osoby, których
rodzice pracowali w naszej spółdzielni.
Ważne jest to, że ludzie mają tu
pewne zatrudnienie. – U nas pracow-
nicy po krótkim czasie dostają umowy
na czas nieokreślony, nawet po okresie
próbnym – dodaje Agnieszka Miero-
ciuk.
I firma dba o swoich pracowników.
Ma bogaty fundusz socjalny: przygoto-
wuje bony na święta, prezenty na Dzień
Kobiet, pożyczki czy zapomogi dla
potrzebujących. Spółdzielnia pomaga
też przy wyprawkach szkolnych: udzie-
la bonów na zakup np. przyborów.
Firma wspomaga swoją załogę nie
tylko w pracy. Ale również np. integru-
je pracowników (organizuje wycieczki,
różne imprezy, np. ogniska) i dba o ich
aktywną rekreację: sponsoruje np.
karnety na basen.
– W zależności od potrzeb, jakie
zgłaszają związki zawodowe, bo to one
są najbliżej pracowników – zaznacza
Agnieszka Mierociuk.
Spółdzielnia nie zapomina też
o regionie, w którym działa. Poszuku-
jąc nowych pracowników, co roku bie-
rze udział w targach organizowanych
przez lokalny urząd pracy. Korzysta
z jego programów.
Ale też wspiera różne akcje charyta-
tywne organizowane w Hajnówce lub
okolicy, sponsoruje nagrody. Podobnie
pomaga przedszkolom czy szkołom.
Lokalne firmy organizując np. pikniki
rodzinne, imprezy lokalne, często zwra-
cają się o wsparcie do PSS Hajnówka.
I nie słyszą odmowy. Mogą liczyć cho-
ciażby na pieczywo, ciasto czy inne
wypieki. To też buduje renomę firmy.
Firmy, która wygrywa wśród regional-
nych pracodawców lojalnością pra-
cowników i lokalnością.
– Spółdzielnia jest naszym polskim,
rodzimym pracodawcą. Wszystko jest
tu, na miejscu. Pracownicy mają
poczucie, że i pracując, i robiąc tu
zakupy budują lokalny rynek pracy
i wspierają samych siebie – zauważa
Agnieszka Mierociuk. (red)
Mieczysława Bogdanowicz,
prezes Społem PSS w Hajnówce
Pracownicy to bogactwo naszej firmy. Dzięki
nim istniejemy na tym drapieżnym rynku. Naj-
ważniejszy jest bowiem lojalny pracownik.
To on stanowi pierwszy oręż, pierwsze zetknię-
cie się z klientem, który ma do wyboru mnó-
stwo sklepów i to wielkich, dużo większych niż
nasze. To jest uprzejmość, grzeczność, przede
wszystkim profesjonalizm i oferowa-
nie do sprzedaży produktów świeżych, najlep-
szej jakości. I uczciwość tych ludzi. Klienci wie-
dzą, że przyjdą do naszych sklepów i sprzedaw-
ca nigdy ich nie oszuka. To jest najważniejsze.
Na to pracowaliśmy 30 lat, całe życie na to pra-
cujemy – na zaufanie klientów. A największym
bogactwem naszej firmy są zaufani pracowni-
cy. Oni znają klientów, mają czas dla nich, dora-
dzą, podpowiedzą, jeśli trzeba, dostarczą star-
szym osobom zakupy do domów. Klient nie
czuje się bezosobowo w naszych placówkach.
N A J L E P S Z Y P R AC O D AW CA R O KUS P O Ł E M P S S H A J N Ó W K A
Społem PSS w Hajnówce to
firma, która wygrała w aż
dwóch podkategoriach ran-
kingu „Najlepszy Pracodaw-
ca”. Zwyciężyła we „Współpra-
cy z lokalnym rynkiem pracy”
i w podkategorii „Wskaźnik
NPS® lojalności pracowni-
ków”. W tej drugiej osiągnęła
doskonały wynik – 85,51
punktu na 100 możliwych.
09PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
MALOW–
TOLIDER
PODWZGLĘDEM
SIŁYWSPARCIA
EDUKACJI
SWOICH
LUDZI Uważam,żeMalowjestnatyledużym
irozwiniętymtechnologiczniezakładem,
żekażdemudajeszansęrozwoju,anawet
awansu,czegosamjestemprzykładem.
Dwalatatemuawansowałemzestanowi-
skaoperatoramaszynnastanowisko
organizatoraprodukcji,awubiegłym
rokunamistrzawydziałumechaniczne-
go–oceniaŁukaszDembowski,mistrz
wydziałumechanicznego.–Zewzględu
nainwestycjewnaszejfirmie,ciąglepo-
większasięparkmaszynowyimamy
doczynieniazcoraznowszymitechnolo-
giami.Tookazjadonaukiipodnoszenia
swoichkwalifikacjiprzezudziałwszkole-
niach,atakżepowód,dlaktóregopraca
jestciągleciekawa.Trzebatylkochcieć
iwykazaćsięzaangażowaniem.
Spółka Malow ma jasno określoną
politykę szkoleniową. Tematyka szko-
leń wewnętrznych i zewnętrznych oraz
terminy ich realizacji zawarte są w pla-
nach sporządzanych raz do roku. Są
one oparte o analizę aktualnych
potrzeb i ściśle powiązane z aktual-
nie wdrażanymi inwestycjami i planami
rozwojowymi firmy. Przykładowo
w minionym roku w Malow odbyło się
39 szkoleń zewnętrznych i 12 wewnętrz-
nych. Uczestniczyło w nich ponad 500
pracowników, a dotyczyły zarówno roz-
woju kompetencji miękkich, jak też zdo-
bywania konkretnych uprawnień.
Wszystkie szkolenia są oceniane przez
osoby biorące w nich udział, przez szko-
leniowca i bezpośredniego przełożonego.
– W naszej strategii personalnej
ważną rolę odgrywa rozwój pracowni-
ków rozumiany jako zdobywanie
nowych umiejętności, dlatego w ubie-
głym roku wdrożyliśmy autorski projekt
zatytułowany: „Matryce umiejętności” –
wyjaśnia Anna Mitros z Malowa. – Jego
głównym celem jest promowanie rozwo-
ju pracowników, ich uniwersalności
oraz kształtowanie polityki płacowej
firmy w powiązaniu z podnoszeniem
kwalifikacji i rozwojem zawodowym.
Zespół projektowy, w skład którego
wchodzili przedstawiciele działu HR
spółki, nadzoru produkcji i pracowni-
ków produkcyjnych, ustalił operacje
występujące na poszczególnych wydzia-
łach produkcyjnych, z których byli oce-
niani pracownicy. Eksperci, czyli najlep-
si w swoich dziedzinach pracownicy,
opracowali kryteria oceny do poszcze-
gólnych poziomów (4 – ekspert, 3– pra-
cuje samodzielnie, 2 – pracuje pod nadz-
orem, 1 – uczy się). Na tej podstawie
powstały karty egzaminacyjne dla każ-
dej operacji. Egzaminy trwały od grud-
nia 2015 r. do końca maja 2016 r.
Następnie zespół analizował wyniki
i opracowywał możliwości ich wykorzy-
stania. Zostały wykonane symulacje
poziomu wynagrodzeń pracowników
w zależności od wyniku uzyskanego
w matrycy.
Biorąc pod uwagę skomplikowanie
technologiczne i trudność obsługi róż-
nych maszyn i urządzeń, ustalono też
wagi dla poszczególnych operacji,
a następnie stworzono kategorie zasze-
regowań (widełki płacowe), uwzględ-
niające wyniki przeprowadzonych egza-
minów. Przyjęto też, że pracownicy
zatrudnieni na podstawie umowy
o pracę na czas nieokreślony mają
prawo przystąpienia do egzaminów
na wybranych operacjach jeden raz
w roku, zgłaszając się do swojego prze-
łożonego. Dla tych pracowników egza-
miny będą przeprowadzane w II kwar-
tale każdego roku. Natomiast pracowni-
cy zatrudnieni na podstawie umowy
o pracę na czas określony będą egzami-
nowani w okresie miesiąca przed datą
zakończenia umowy.
Obowiązkowy będzie egzamin
na stanowisku, na którym pracownik
jest zatrudniony, natomiast na wniosek
pracownika egzamin może być rozsze-
rzony o inne wskazane przez niego ope-
racje. Uzyskane na egzaminach wyniki
będą stanowiły jedno z kryteriów oceny
wniosków dotyczących zmiany płacy,
w tym rozpatrywanych przy przedłuża-
niu terminowych umów o pracę.
– Cała praca zespołu i przełożenie
wyników matryc na system wynagro-
dzeń ma na celu zwiększenie transpa-
rentności systemu wynagrodzeń – doda-
je Anna Mitros. – I przede wszystkim
większe zmotywowanie pracowników
produkcyjnych do ciągłego rozwoju
zawodowego. (peż)
Henryk Owsiejew, przewodniczący
Rady Nadzorczej spółki Malow:
Nieustanne rozwijanie kompetencji ipodnosze-
nie kwalifikacji pracowników jest niezbędne
z dwóch podstawowych względów. Po pierwsze,
wymagają tego nowe technologie, które wpro-
wadzamy ciągle do firmy, jako warunek jej kon-
kurencyjności i rozwoju. Za każdym razem, gdy
sięgamy po nowe rozwiązania, kupujemy nowe
linie, w cenę kontraktu wpisujemy szkolenia
naszych ludzi związane z tymi technologiami.
Dzięki temu, mogą pracować perfekcyjnie, wyko-
rzystują wszystkie możliwości, jakie niosą inno-
wacje. A drugim czynnikiem wymuszającym nie-
jako szkolenia, jest nasza chęć dostarczenia pra-
cownikom satysfakcji z rozwoju, ze wzrostu ich
wiedzy i poczucia, że rośnie ich wartość narynku
pracy. To mam nadzieję, ważna dla nich moty-
wacja do pracy, a dla nas powód do dumy, że
mamy takich fachowców, co oczywiście wpływa
na produkt, jaki oferujemy klientom.
N A J L E P S Z Y P R AC O D AW CA R O KUM A L O W
W rankingu „Najlepszy Praco-
dawca” suwalska firma zdoby-
ła wyróżnienie w kategorii
„Rozwój pracownika”. Była
ona mierzona liczbą dni szko-
leń, jaką odbyli pracownicy,
stażyści i praktykanci w ra-
mach wykonywanej pracy.
Dotyczyło to zarówno udoku-
mentowanych szkoleń zew-
nętrznych, jak i wewnętrznych.
10 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Odponadćwierćwiekutakwłaśniepowstają
wyrobysygnowanemarkąLechGarmażeria
Staropolska,awspomnianytrendposzuki-
waniaprzezkonsumentówtradycyjnych,
prawdziwychsmakówumacniazrokunarok
pozycjęrynkowąbiałostockiejfirmyzałożo-
nejprzezLechaZwolana.Wychodzącespod
rąkjejpracownikówwyrobywędliniarskie
czygarmażeryjnesąznanezwysokiejklasy
nietylkonalokalnymrynku-sięgająponie
smakoszenajwiększychmiastPolski,wie-
dząc,żemajądoczynieniazproduktaminie
tylkobardzosmacznymi,aletakżezdrowymi,
przygotowanymiznajlepszychskładników
odsprawdzonych,lokalnychdostawców.
Wyborne potrawy Lecha Garmażerii
Staropolskiej przygotowywane są z wie-
przowiny, drobiu, dziczyzny, jagnięciny, cie-
lęciny, mięsa strusiego. Ale równie dosko-
nałe smakowo są pochodzące stąd kaszan-
ki, wegetariańskie pasztety z tradycyjnymi
polskimi ziołami czy sałatki i potrawy z ryb.
Nie bez powodu Lech Garmażeria Staro-
polska jest fenomenem rynkowym
pod względem oceny przez konsumentów.
Według badania lojalności klientów wobec
sklepów spożywczych i przywiązania
do sprzedawanych tam produktów prze-
prowadzonego przez Direction Group
Poland, firma Lecha Zwolana zdobyła aż
60 punktów w 100-stopniowej skali (gdy
najlepsze sklepy spożywcze zdobywają zaz-
wyczaj ok. 20 punktów)!
Utrzymanie przez lata tak dobrej pozy-
cji przez firmę Lecha Zwolana związane
jest w ogromnym stopniu z wysokimi
standardami pracy w przedsiębiorstwie.
– Nasi pracownicy, na każdym stanowi-
sku, są zarówno gwarantami jakości
naszych produktów, jak i świadkami sposo-
bu ich powstawania i potem promotorami
ich zalet. Oni widzą, że robią to wszystko
rzeczywiście bez chemii, bez sztucznych
dodatków, konserwantów. Że nie oszukuje-
my klientów – nie ma wątpliwości Lech
Zwolan, właściciel firmy. – To, że nie pro-
dukujemy np. nowoczesnych urządzeń
o skomplikowanych technologiach, nie
znaczy, że nie mamy powodów do dumy
z tego, co robimy. Prawie 10 procent nasze-
go zespołu stanowią technolodzy żywności
po wyższych studiach kierunkowych. Ale
nie tylko oni, każdy tu u nas może mieć
wpływ na kreowanie zarówno nowych
smaków, jak i dekoracji przygotowywanych
u nas dań, czy zestawów cateringowych
zamawianych przez osoby indywidualne
i firmy na bardzo różne okazje.
Lech Zwolan podkreśla, że bardzo
ważna jest w jego firmie zarówno otwar-
tość na inicjatywy i pomysły pracowników,
jak i właściwa komunikacja, która powo-
duje, że ludzie mogą się tu czuć docenieni
i ważni. – Nawet jeśli komuś zdarzy się
błąd… np. jakaś pomyłka w recepturze
danej partii wyrobów: za dużo soli czy pie-
przu… nie wyciągamy żadnych konse-
kwencji, gdy się do tego przyzna. Szukamy
razem wyjścia, naprawiamy to, co się
stało, bo najważniejsze jest, żeby firmy nie
opuścił żaden produkt, za który będziemy
się wstydzić. Dbałość o jakość nie jest
u nas sloganem. To zawsze był i będzie
najważniejszy dla nas cel. I powód, dla któ-
rego możemy potem z dumą patrzeć
na nasze logo w sklepach czy gwaranto-
wać jakość naszych usług.
Przedsiębiorca zwraca uwagę, że marka
Lech Garmażeria Staropolska jest synoni-
mem jedzenia bezpiecznego dla zdrowia
konsumentów. Potwierdzają to certyfikaty,
wyniki kontroli. Jest to więc miejsce pracy,
z którym można się bez wstydu utożsa-
miać. Miejsce otwarte przede wszystkim
na młodych ludzi po średnich szkołach
technologicznych czy po prostu na osoby,
które chcą solidnie pracować a nie są spe-
cjalistami w tej branży.
- Kiedy ćwierć wieku temu zaczynali-
śmy, na regionalnym rynku nie było takie-
go zakładu – przypomina Lech Zwolan. –
Garmażerka kojarzyła się z galaretą ze
spodka pod szklankę na herbatę i byle jak
podanym tatarem. I koniec. My sięgając
do tradycji i sprawdzonych dostawców,
najlepiej lokalnych, znanych nam z jakoś-
ci, wytyczaliśmy nowe ścieżki rozwoju
takich firm, jak nasza. Dziś mamy w asor-
tymencie blisko 400 produktów i ciągle
zachęcamy naszych ludzi do kreowania
kolejnych receptur, zestawień smaków.
Wspieramy te nowe pomysły. Dopinguje-
my do rozwoju naszych pracowników, bez
względu na to, w jakim są wieku i jak
długo tu pracują.
– Mają naprawdę ogromne pole
do popisu i satysfakcji z pracy. Zwłaszcza,
że konsumenci coraz bardziej pasjonują
się dobrą kuchnią. A my zawsze umieli-
śmy odpowiadać na takie wyzwania – sta-
wia kropkę nad i Lech Zwolan.
www.lech.bialystok.pl
LECHGARMAŻERIA
STAROPOLSKA–
PRACODAWCAZ
NAJLEPSZĄMARKĄ
W czasach, gdy kuchnia i dobre
jedzenie staję się pasją coraz szer-
szej rzeszy Polaków, coraz bar-
dziej doceniane są klasyczne pro-
dukty tworzone w oparciu o ory-
ginalne receptury staropolskich
kuchmistrzów. Wytwarzane jed-
nocześnie z poszanowaniem szla-
chetnej polskiej tradycji, jak
i nowoczesnych norm jakości.
NASZA FIRMA TO MIEJSCE, Z KTÓRYM MOŻNA SIĘ BEZ WSTYDU UTOŻSAMIAĆ – MÓWI Z PRZEKONANIEM
LECH ZWOLAN, ZAŁOŻYCIEL I WŁAŚCICIEL PRZEDSIĘBIORSTWA.
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
11PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
3606,10złtyle wynosiło przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w woj. podlaskim w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2017 roku. To o 5,6% więcej niż rok wcześniej
4887,39zł
średnia płaca brutto w sekcji infor-
macja i komunikacja w styczniu br.
6,9%wstosunkudostyczniaub.r.
Podlaskirynekpracywliczbach
106100takie było przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2017 roku w naszym województwie, to o 6 proc. więcej niż rok wcześniej
4375,54zł
budownictwo 10,7% (w tej bran-
ży zanotowano najwyższy zrost
wynagrodzeń)
3387,42zł
transport i gospodarka magazyno-
wa 9,8%
3248,21zł
handel; naprawa pojazdów samo-
chodowych 2,9%
4363,14zł
wytwarzanie i zaopatrywanie
w energię elektryczną, gaz, parę
wodną i gorącą wodę 6,5%
4137,69zł
działalność związana z kulturą,
rozrywką i rekreacją 6,6%
2692,29zł
zakwaterowanie i gastronomia
5,6%
2332,34zł
administrowanie i działalność
wspierająca 5,4%
46500
to przeciętne zatrudnienie w sty-
czniu br. w przetwórstwie przemy-
słowym 4,7% w stosunku
do stycznia ub.r.
24600
handel; naprawa pojazdów samo-
chodowych 5,5%
2800
administrowanie i działalność
wspierająca 6,4%
2700
dostawa wody; gospodarowanie
ściekami i odpadami; rekultywacja
4,9%
10500
budownictwo 11,5% (to w tej
branży wystąpił najwyższy wzrost
zatrudnienia w stosunku do ub.r.)
6200
transport i gospodarka magazyno-
wa 8,6%
2200
obsługa rynku nieruchomości
1,7%
1200
wytwarzanie i zaopatrywanie
w energię elektryczną, gaz, parę
wodną i gorącą wodę 4,0%
takie było przeciętne zatrud-
nienie w sektorze przedsię-
biorstw w Białymstoku
w styczniu 2017 roku
35500 3595,84 zł
to średnie wynagro-
dzenie brutto w sek-
torze przedsiębiorstw
w Białymstoku
12 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Statystyka ZESTAWIENIE
Artykuł sponsorowany
10,7proc.tyle wyniosła stopa bezrobocia w woj. podlaskim w styczniu 2017 roku. To mniej niż rok temu o 1,6 proc.
6,4proc.
to stopa bezrobocia w powiecie
suwalskim w styczniu tego roku –
była najniższa wśród powiatów
woj. podlaskiego
9,2proc.
taka była stopa bezrobocia wBia-
łymstoku wstyczniu tego roku
30,2proc. 28,1proc.
17,7proc.
to stopa bezrobocia w powiecie
grajewskim w styczniu tego roku –
była najwyższa wśród powiatów
woj. podlaskiego
50,5
tys.
tylu bezrobotnych było zareje-
strowanych w podlaskich urzę-
dach pracy w styczniu br. Aż 82,3
proc. z nich (41 566 osób) to bezro-
botni poprzednio pracujący
45,1proc.
11,7
tys.
Dane: Urząd Statystyczny w Białymstoku i Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku
wśród podlaskich bezrobotnych to
osoby, które mają mniej niż 30 lat
wśród podlaskich bezrobotnych
w styczniu br. to osoby powyżej
50. roku życia
podlaskich bezrobotnych to
kobiety
tylu bezrobotnych było zarejestro-
wanych w urzędzie pracy w Bia-
łymstoku w styczniu tego roku
IrenaprzeszławArhelaniewszystkieszcze-
blekariery.Zaczynałanastanowiskusprze-
dawca-kasjer.Dziśjestzastępcądyrektora
operacyjnego.–Wpracycenięsobienajbar-
dziej,pozaludźmizktórymipracuję,fakt,że
firmajestnasza,lokalna.Atakżeto,żemogę
miećrealnywpływnajejrozwój–mówi.
Centrala firmy znajduje się w Bielsku
Podlaskim. Arhelan działa na terenie woj.
podlaskiego i warmińsko-mazurskiego już
od 25 lat. Doskonale więc zna lokalne po-
trzeby oraz gusty i przyzwyczajenia klien-
tów. W tej chwili do sieci należą 64 sklepy.
Firma zatrudnia ok. 1200 osób. To pracow-
nicy sklepów, magazynu logistycznego oraz
centrali. Wielu z nich z Arhelanem jest
związanych od lat. Firma stawia bowiem
na stałych pracowników. – Pracujemy
nad tym, aby każdy czuł się ważny, potrzeb-
ny i doceniany, aby każdy miał możliwość
rozwoju i awansu oraz wykonywał pracę
zgodną z jego predyspozycjami i zaintere-
sowaniami – wyjaśnia Katarzyna Wojewo-
da, specjalista ds. HR w Arhelanie. – Doce-
niamy zaangażowanie oraz chęć do pracy,
bo za każdym sukcesem stoją ludzie.
Pracownicy mogą liczyć na stabilne zat-
rudnienie i jasne zasady – najpierw trzymie-
sięczna umowa-zlecenie, potem umowa
o pracę. W tym roku firma podniosła wyna-
grodzenia. Na uwagę zasługuje fakt, że
na wolne miejsca w centrali organizuje się
w pierwszej kolejności rekrutację wew-
nętrzną. W ten sposób wyłoniono ponad 90
proc. kadry kierowniczej – ich doświadcze-
nie oraz gruntowna znajomość firmy są
bezcenne.
Pracownicy doceniają, że pensje są
wypłacane na czas, że otrzymują wynagro-
dzenia za pracę w święta i nadgodziny.
Doceniają również dodatkowe, pozapłaco-
we świadczenia. Na przykład karnety spor-
towe, karty uprawniające do zniżki we
wszystkich sklepach sieci, a także wyjazdy
na spektakle czy wycieczki – krajowe i za-
graniczne. Grażyna, która w Arhelanie
pracuje już 22 lata, do dziś wspomina
wyjazd do Tallina. Wtedy miała okazję
lepiej poznać swego przyszłego męża –
także pracownika Arhelanu – i uczucie
rozkwitło. Podobnych historii, gdzie praca
w Arhelanie pozwoliła poznać drugą
„połówkę” jest więcej. Dobra atmosfera
w pracy i możliwość nawiązania koleżeń-
skich relacji sprawia też, że załoga pracuje
efektywnie i czuje się związana z firmą.
Arhelan Arhelan angażuje się w działal-
ność charytatywną. Firma utworzyła Fun-
dację Arhelan – społecznie odpowiedzialni,
która organizuje zbiórki dla potrzebują-
cych i wspiera lokalne instytucje, między
innymi domy dziecka.
Wynagrodzenia są na czas,
a zatrudnienie stabilne. Ponad
90 proc. kadry kierowniczej
pochodzi z rekrutacji wewnętrz-
nej. Są też bony, wycieczki i kar-
nety sportowe.
PRACOWNICY WSPIERAJĄ WOŚP CZY SZLACHET-
NĄ PACZKĘ. FIRMA WSPARŁA TEŻ PRODUKCJĘ
FILMU „ZNACHOR 2”. ARHELAN JEST TAKŻE SPON-
SOREM STRATEGICZNYM PREMIUM JAGIELLONII
BIAŁYSTOK.
STATYSTYKA
Arhelan – tu za każdym sukcesem stoją ludzie
A MOŻE BY TAK
ZOSTAĆ PROGRAMISTĄ
Ewa Wyrwas
ewa.wyrwas@polskapress.pl
FOT 123RF
Czego (jeszcze) nie wiecie o zatrudnie-
niu i rynku IT, a o co chcieliście zapy-
tać. Białostoccy specjaliści odpowia-
dają na najbardziej nurtujące pytania
bCzyijakbardzo
poszukiwanisą
specjaliściITnarynku
pracy?
Branża IT w Białymstoku rozwija się bar-
dzo dynamicznie. Obecnie wśród najwięk-
szych firm z tej branży funkcjonujących
w województwie podlaskim wymienić
można m.in. Transition Technologies,
Infinity Group, Instapage, Intive,
OwnedOutcoms oraz SoftwareHut.
Wszystkie firmy prowadzą stałą rekruta-
cję i cały czas szukają nowych pracowni-
ków. Świadczą o tym ogłoszenia o pracę
umieszczane na firmowych stronach
i w kanałach social media. Poszukiwani są
nie tylko programiści, ale również
testerzy, analitycy biznesowi i graficy.
– W ostatnim czasie połączyliśmy się
z białostocką spółką QBurst Poland i przeję-
liśmy obsługę jej dotychczasowych klientów.
Na bieżąco pozyskujemy nowe kontrakty
i potrzebujemy wykwalifikowanych specjali-
stów do ich realizacji. Weszliśmy w nowy
rok z portfelem klientów, których projekty
wymagają od nas wzmożonej pracy i powo-
dują, że do końca 2017 roku będziemy
potrzebowali zatrudnić około 200 nowych
pracowników – wyjaśnia Robert Strzelecki,
prezes spółki SoftwareHut.
Według analiz Komisji Europejskiej
w 2020 r. w krajach Unii Europejskiej
w branży IT może być nieobsadzonych aż
825 tys. wakatów. Już teraz istnieje duże
zapotrzebowanie na pracowników i warto
rozważyć rozpoczęcie kariery w IT, ponie-
waż absolwenci kierunków informatycz-
nych mają właściwie gwarancję znalezie-
nia zatrudnienia jeszcze w trakcie trwania
ostatnich lat studiów.
bKtomoże
szczególnieliczyć
nazainteresowanie
pracodawców?
Na szczególne zainteresowanie pracodaw-
ców mogą liczyć osoby o szerokich kom-
petencjach, potrafiące odnaleźć się
w pracy na wielu płaszczyznach (Full
Stack Developer). Na rynku można zaob-
serwować coraz większą specjalizację pra-
cowników. Jednak znajomość wielu tech-
nologii i języków programowania daje
kandydatowi przewagę.
– W Białymstoku prowadzimy obecnie
rekrutacje na stanowiska: Sitecore Deve-
loper, Pre-sales consultant, Front-end/Ja-
vaScript Developer, Java EE Developer
czy Umbraco .NET Developer – opowiada
Anna Pogorzelska, rekruterka z białosto-
ckiej grupy kapitałowej TenderHut SA.
Czy powinni się wykazywać idealni
kandydaci?
– Przede wszystkim zaangażowaniem,
chęcią nauki oraz umiejętnością dostoso-
wania się do zmieniającego się środowiska
biznesowego – dodaje Anna Pogorzelska.
Analizując ogłoszenia o pracę, można
wywnioskować, że aktualnie w Białymsto-
ku najpilniej poszukiwani są programiści
takich technologii i języków programowa-
nia jak: Java, .NET, JavaScript, Android
i iOS.
bJakiewymagania
należyspełnić,
żebybyćwartościowym
pracownikiemnarynku
IT?
Idealny kandydat powinien mieć już kilka
lat doświadczenia, być absolwentem uczel-
ni technicznej, modelowo po kierunku
informatycznym. Bardzo ważne jest, aby
dobrze znał przynajmniej jeden język
obcy, ponieważ zawód programisty stał się
globalny i standardem jest już współpraca
z międzynarodowymi firmami i korpora-
cjami. Szczególnie liczy się znajomość
konkretnych technologii i języków progra-
mowania.
– Na stanowisku programisty koniecz-
na jest oczywiście umiejętność programo-
wania w co najmniej jednym języku. Chęt-
nym oferujemy w SoftwareHut możliwość
poznania nowych technologii, w których
do tej pory się nie pracowało – opowiada
Karol Przybyszewski, były prezes QBurst
Poland i obecny Chief Operating Officer
w SoftwareHut. – Jednak na stanowisku
testera nie ma konieczności znajomości
programowania, ale niezwykle ważne są
takie cechy charakteru, jak skrupulatność,
dokładność czy przywiązanie uwagi
do najmniejszych detali. Z kolei analityk
biznesowy musi wykazać się zarówno
dobrą znajomością technologii, jak i bar-
dzo dobrymi umiejętnościami komunika-
cyjnymi, aby dobrze zrozumieć się z klien-
tem i zaproponować dopasowane techno-
logicznie rozwiązanie.
Okazuje się jednak, że wbrew obiego-
wej opinii pracę w branży IT mogą rów-
nież dostać graficy, handlowcy, a nawet
socjolodzy czy psycholodzy. Przykładowo
handlowcy zatrudniani w dziale sprzedaży
w branży IT nie muszą mieć wiedzy tech-
nicznej na bardzo zaawansowanym pozio-
mie. Powinni znać produkty firmy i „mó-
wić językiem klienta”. Absolwenci socjo-
logii lub psychologii z powodzeniem od-
najdą się w pracy w działach komunikacji,
PR lub HR. Możliwości jest naprawdę
wiele.
ITsalesbędąwcenie
Według specjalistów Hays Poland, coraz więk-
szym zainteresowaniem pracodawców cieszyć
się będą inżynierowie sprzedaży, pracujący dla
integratorów IT. Firmy coraz częściej szukają
osób mających wiedzę i doświadczenie w zakre-
sie analityki bezpieczeństwa, bezpieczeństwa
końcówek mobilnych, zarządzania i monito-
rowania infrastruktury IT, bezpieczeństwa sieci
i styku z internetem oraz ochrony danych (roz-
wiązania DLP). W roku 2017 pracownicy tych
obszarów mogą liczyć na interesujące oferty
pracy.
Na rynku handlowców IT widać także zwiększone
zapotrzebowanie w sektorach komercyjnych,
takich jak bankowość, ubezpieczenia i produkcja.
Jednocześnie na polskim rynku coraz wyraźniej
rysuje się zastój w sektorze publicznym.
Źródło: Hays Poland – Raport płacowy 2017
FOT.123RF
15000
40000
zł brutto miesięcznie może zarabiać dyrektor IT
w Polsce
10000
zł brutto miesięcznie może zarabiać w Polsce Key
Account Manager
zł brutto miesięcznie to najwyższe zarobki progra-
misty w Polsce
15PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
bCzyprogramowania
możesięnauczyć
każdy?Czyjesttodobry
kierunekna
przekwalifikowaniesię?
Nigdy nie jest za późno, aby nauczyć się
programowania. W branży IT może się
odnaleźć praktycznie każdy, kto interesuje
się nowymi technologiami i jest zdetermi-
nowany do zdobywania nowej wiedzy
i umiejętności. Nauka programowania nie
jest tak straszna, jak by się mogło wyda-
wać, każdy powinien spróbować i zoba-
czyć, czy przychodzi mu to z łatwością, czy
z trudem.
Na Politechnice Białostockiej
na Wydziale Informatyki dużą popular-
nością cieszą się studia podyplomowe
skierowane również do osób bez wykształ-
cenia technicznego, które pragną się prze-
kwalifikować, aby zmienić pracę. Po ich
ukończeniu trudno byłoby od razu zostać
zawodowym programistą, ale można
wyspecjalizować się w wybranych dziedzi-
nach, w których techniczne podstawy nie
są tak istotne. Do wyboru jest wiele spe-
cjalizacji: marketing internetowy, bezpie-
czeństwo systemów sieci, front-end
development, wykorzystywany przy two-
rzeniu stron internetowych, analityka
danych i wiele innych.
– Oczywistym jest, że osoba bez odpo-
wiedniego fundamentu w postaci
wykształcenia będzie miała do przebycia
trudniejszą drogę, ale wszystko jest możli-
we. Gdy ktoś nie ukończył sprofilowanego
kierunku, swoje kompetencje może pod-
nieść wybierając studia podyplomowe lub
kursy z zakresu programowania tak, aby
zaznajomić się z językiem, jaki na co dzień
spotykany jest w firmie IT – mówi Mate-
usz Andrzejewski, Chief Technology
Officer w SoftwareHut. – Nie ma co się
jednak łudzić, nie jest to łatwe zajęcie,
a osiągnięcie wysokiego poziomu wymaga
czasu i zdobywania nowych doświadczeń.
Nie każdy się do tego nadaje, ale każdy
może tego spróbować.
Warto zaznaczyć, że wskazane jest, aby
działania, które mogłyby pomóc znaleźć
pracę w branży IT rozpoczynać jak naj-
wcześniej, podejmując praktyki i biorąc
udział w różnych inicjatywach. Osoby,
które szybciej zaczną przygodę z IT, będą
miały większą szansę na zatrudnienie
na wymarzonym stanowisku.
Informacje nt. zarobków w branży IT pochodzą
z Raportu płacowego Hays Poland 2017 oraz porta-
lu pracuj.pl
3500
zł brutto miesięcznie zarabia pracownik 1 linii
Helpdesk
15000
zł brutto może zarabiać Java Developers
4927
zł brutto miesięcznie to średnia pensja programisty Java w Białymstoku
Tak wygląda lista najważniej-
szych specjalizacji na rok 2017,
sporządzona przez ekspertów
firmy Hays.
Programista
Od wielu miesięcy w sektorze
IT obserwujemy dalsze umac-
nianie rynku kandydata,
a w ciągu najbliższych miesię-
cy spodziewamy się kontynua-
cji tego trendu.
Specjalista IT w obszarze
bezpieczeństwa
Kwestie cyberbezpieczeństwa
są coraz bardziej istotne dla
firm – już nie tylko z branży
finansowej oraz telekomuni-
kacyjnych, ale coraz częściej
i z innych branż.
Inżynier (jakości, procesu,
R&D)
W Polsce pojawia się coraz
więcej inwestycji z branży pro-
dukcyjnej. Sprawia to, że inży-
nierowie będą mogli liczyć
na wyższe wynagrodzenia
i więcej ofert pracy.
Specjaliści ze znajomością
języków obcych (np. obsługa
klienta, księgowość)
Wraz z prężnym rozwojem pol-
skiego sektora nowoczesnych
usług dla biznesu, wzrasta
zapotrzebowanie na osoby bie-
gle władające językami obcymi.
Oprócz języka angielskiego pra-
codawcy poszukują na rynku
specjalistów znających niemie-
cki, francuski lub hiszpański.
Na znaczeniu zyskują również
języki skandynawskie lub
wschodnioeuropejskie.
Project Manager
W 2017 roku dużym zaintere-
sowaniem pracodawców będą
cieszyli się interdyscyplinarni,
doświadczeni kierownicy pro-
jektów. W dużej mierze jest to
efektem rosnącej popularnoś-
ci pracy projektowej w mię-
dzynarodowych organiza-
cjach. Na najlepsze oferty
będą mogli liczyć Project
Managerowie z różnorodnym
doświadczeniem, mający
na koncie sukcesy w zarządza-
niu rozproszonymi zespołami.
HR Business Partner
Jego zadaniem jest planowa-
nie strategii zatrudnienia, która
odpowie na realne potrzeby
biznesowe. Od kandydatów
oczekuje się biznesowego
nastawienia oraz umiejętności
jednoczesnej realizacji celów
kadrowych i biznesowych.
Key Account Manager (sektor
farmaceutyczny)
Przedstawiciele farmaceu-
tyczni wciąż będą mogli liczyć
na ciekawe oferty pracy. Bran-
ża w szczególności potrzebuje
Key Account Managerów
do sieci oraz kanału farmace-
utycznego. Wiele tego typu
stanowisk będzie również
dotyczyło działów marketingu
firm farmaceutycznych – tutaj
najczęstszymi specjalizacjami
są immunologia i onkologia.
Specjalista ds. Employer
Branding
Umacniająca się pozycja kan-
dydatów na rynku pracy spra-
wia, że firmy coraz silniej kon-
kurują o najlepszych pracow-
ników. O tym, czy kandydat
przyjmie, czy też odrzuci ofer-
tę pracy, coraz częściej decy-
duje kultura organizacyjna
i marka pracodawcy.
Specjalista ds. e-Commerce
Rosnąca liczba przedsię-
biorstw ukierunkowuje swoją
sprzedaż na działania online.
Co więcej, klienci biznesowi
coraz częściej dokonują zaku-
pów w internecie, w związku
z czym kandydaci na stanowi-
ska związane z e-handlem nie
będą narzekać na brak pracy.
Kontroler finansowy/
biznesowy
Rok 2017 będzie dobrym cza-
sem dla specjalistów ds. kon-
trolingu i analiz, kontrolerów
finansowych oraz biznesowych.
Częściowo jest to rezultatem
otwierania w Polsce nowych
centrów nowoczesnych usług
biznesowych, obsługujących
zaawansowane procesy
z zakresu finansów, kontrolingu
i sprawozdawczości.
Kompetencje w cenie
Warto pamiętać, że zawód czy
obszar specjalizacyjny to nie
są jedyne czynniki decydujące
o zatrudnieniu. Ogromne zna-
czenie mają też kompetencje
i predyspozycje, które stają się
niezbędne do odnoszenia suk-
cesów. Bez względu na branżę
lub profil stanowiska, praco-
dawcy coraz chętniej poszuku-
ją u kandydatów umiejętności
związanych z pracą zespołową
oraz analizą danych.
Specjalizacje i kompetencje, które mają znaczenie
Odpowiadamy na pytania PRACA W IT
16 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Artykuł sponsorowany
Nie musisz wcale zakładać własnej
działalności gospodarczej, aby prowadzić
firmę. Skorzystaj ze wsparcia Inkubatorów
AIP w postaci pakietu usług niezbędnych
do rozpoczęcia i dalszego prowadzenia
własnej firmy. Co ważne, z pomocy AIP
mogą korzystać nie tylko studenci.
DziałającwAIPniemusiszrejestrować
działalnościgospodarczej,gdyżAIPużycza
Ciwłasnejosobowościprawnej,wramach
którejbezzbędnegoryzykabędziesz
prowadzićwłasnybiznes.JakofirmawAIP
nieodprowadzaszmiesięcznych,
obowiązkowychskładeknaZUS,
wynoszącychminimum480zł.Działając
wAIPniepłacisztakżepodatku
dochodowegoodosiągniętegodochodu
wdanymmiesiącu.
W celu minimalizacji ryzyka jakie
mogłaby ponieść Twoja firma, Inkubatory
AIP kompleksowo prowadzą księgowość,
świadczą pomoc przy tworzeniu umów oraz
udzielają porad prawnych.
Nad rozwojem Twojej firmy czuwa sztab
doświadczonych ekspertów, którzy konsultu-
ją pomysły biznesowe, organizują specjali-
styczne szkolenia z zakresu przedsiębior-
czości i rozwoju personalnego oraz wydarze-
nia m.in. StartUp Mixer lub StartUp
Training.
Boisz się, że Ci się nie uda?
Pierwszyrokjestnajtrudniejszy,ale
wInkubatorachAIP80%firmprzetrwało
pierwszyrokdziałalności.
Kiedy Twój biznes osiągnie wymarzony
sukces, możesz po miesięcznym okresie
wypowiedzenia, opuścić program AIP i dzia-
łać na własny rachunek jako zarejestrowana
działalność gospodarcza. 70% firm po wyj-
ściu z AIP przekształca się we własne dzia-
łalności gospodarcze lub spółki z o.o.
Nowoczesna infrastruktura biurowa
w Białymstoku
InkubatoryAIPoferująprofesjonalne
miejscadopracywtrzechlokalizacjach
wcentrumBiałegostoku.Naszebiurasą
otwarteprzez24h/7dniwtygodniu.
Cowork AIP to profesjonalna strefa pracy,
zapewniająca kompleksowe wsparcie dla
biznesu. W pełni wyposażone biuro oraz sala
spotkań podniesie prestiż Twojej firmy oraz
stworzy niesamowitą atmosferę do pracy.
AIP – to największa sieć Inkubatorów
Przedsiębiorczości w Europie. Od 2004
roku wspierają rozwój przedsiębiorczości
i realizują pomysły biznesowe młodych pola-
ków. Z oferty programu AIP w Białymstoku
skorzystało dotychczas ponad 350 firm.
Obecnie Inkubator AIP Białystok wspiera
rozwój około 75 firm w różnych branżach.
Więcej informacji o Akademickich Inku-
batorach Przedsiębiorczości w Białymstoku
można uzyskać na stronie internetowej
www.aipbialystok.pl lub pod numerem tele-
fonu 785 805 004.
Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości –
miejsce, w którym poprowadzisz swoją firmę
Masz pomysł na biznes, ale boisz
się wysokich kosztów prowadze-
nia działalności? Przerażają Cię
skomplikowane procedury?
Mamy dla Ciebie rozwiązanie!
ARTYKUŁ SPONSOROWANY/REKLAMA
ROZMOWA
18 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Podobno w dzisiejszych czasach najlepiej
być informatykiem. W zasadzie nie warto
studiować żadnego innego kierunku, jeśli
chce się mieć dobrą pracę.
– (Śmiech) To nie jest do końca tak, że
tylko informatycy odnajdują się na rynku
pracy. Natomiast trzeba mieć świadomość
pewnych wymagań, jakie według praco-
dawców muszą spełniać absolwenci.
Wymagania te widać w ofertach zatrud-
nienia, które trafiają choćby do naszego
biura karier. Głównie są to wymagania
językowe. I czy jest się informatykiem, czy
ekonomistą, czy prawnikiem, czy socjolo-
giem, warto znać przynajmniej język
angielski w stopniu bardzo dobrym,
komunikatywnym. Poza tym, pracodawcy
wymagają od nas umiejętności społecz-
nych. Jednak.
Po co nam te umiejętności? Żebyśmy mogli
pracować w grupie. Żebyśmy mogli krea-
tywnie rozwiązywać zadania w pracy. Nam
się wydaje, że kreatywność czy asertywność
to tylko słowa w ogłoszeniu o pracę. Nie.
Te umiejętności są sprawdzane na rozmo-
wach kwalifikacyjnych i bardzo często tutaj
możemy polec. Wracając do informatyków:
oni faktycznie w tym momencie mają
ogromny wybór wśród naszych ofert, mogą
w nich przebierać. Ale to nie znaczy, że
absolwenci innych kierunków są zdyskwali-
fikowani na rynku pracy. Tylko trochę mało
się o nich mówi. Natomiast coraz więcej
pracodawców otwiera oczy na kierunki
humanistyczne. Bo widzą w nich potencjał.
Jaki potencjał? Czego taki pracodawca
może chcieć od humanisty? Czy może ina-
czej: co taki humanista może zaoferować
pracodawcy w dzisiejszych czasach?
– Humaniści mogą być bardziej elastyczni.
Mogą, co nie znaczy, że są. Jakiś czas temu
organizowaliśmy warsztatowe targi pracy –
pracodawcy prowadzili zajęcia właśnie dla
humanistów i okazało się, że problemem
jest to, iż studenci nie bardzo wiedzą, czego
chcą. Gdy przedstawiciel pracodawcy zada-
wał pytanie studentom ostatniego już roku:
„Co chcecie robić w życiu zawodowym?” to
był problem z odpowiedzią. Być może
mamy jeszcze zbyt małą świadomość, że
absolwent wydziału filologicznego nie musi
pracować tylko w jednym miejscu. Bo może
pracować prawie wszędzie. Ważne jest to,
żeby znać języki obce i żeby umieć dobierać
sobie późniejsze kształcenie. Kształcenie to
przecież nie tylko studia, to też kształcenie
ustawiczne, czyli przez całe życie.
I w momencie, kiedy kończymy np. filologię
polską czy filologię rosyjską, znamy np.
dwa języki obce, to możemy iść na studia
podyplomowe, różnego rodzaju kursy,
które przygotują nas do np. pracy w księgo-
wości. W ten sposób tworzymy sobie alter-
natywę na rynku pracy.
Czyli sami studenci nie wierzą, że mogą
robić coś innego niż np. uczyć w szkole?
– Tak. W momencie, kiedy przychodzi
przedstawiciel firmy i mówi: „Ty, absolwen-
cie filologii, możesz być handlowcem”, to
temu absolwentowi to się w głowie nie
mieści. Jak to, skoro nie skończył zarządza-
Niechstudia
nas nie
ograniczają
Rozmowa z Marceliną Wojno,
kierownikiem Biura Karier
Uniwersytetu w Białymstoku
Ewa Wyrwas
ewa.wyrwas@polskapress.pl
Humaniści na rynku pracy
FOTANDRZEJZGIET
nia czy marketingu? Otóż, tak to. Ponieważ
w wielu zawodach liczą się predyspozycje
społeczno-osobowościowe. Więc jeżeli ktoś
czuje, że mógłby być tym handlowcem, to
nie musi znać wszystkich zasad marketingu
czy branży, w jakiej działa firma, ponieważ
pracodawcy bardzo często inwestują w pra-
cownika, organizują szkolenia kierunkowe.
Nie ma więc problemu z tym, żeby praco-
wać w innej dziedzinie niż wyuczona.
No dobrze, to może podpowiedzmy trochę
humanistom, jaka, oprócz handlowca,
droga kariery jest możliwa w ich przypadku.
– Proszę, oto, jakie oferty pracy mamy
aktualnie: są propozycje dla lektorów
na przykład, wychowawców kolonijnych,
doradców klienta w banku czy innej insty-
tucji. Tak naprawdę humaniści mogą pra-
cować i w sklepie odzieżowym, i jako
recepcjoniści w hotelu, jeśli znają języki.
Albo w sekretariacie. Sekretarka dziś to
nie jest pani od parzenia kawy, to osoba,
która dba o wizerunek firmy, z którą
klient w pierwszym rzędzie nawiązuje
kontakt. Są też oferty dla spedytora…
Przepraszam, ale kto na filologii rosyjskiej
pomyśli o tym, żeby być spedytorem?
– No właśnie. A chodzi o to, żeby myśleć
szerzej. Oczywiście, ktoś może powiedzieć:
„Nie po to studiowałem 5 lat socjologię,
żeby potem sprzedawać ubrania”. Ale ktoś
inny spojrzy na to z drugiej strony: „Ja pra-
cuję z ludźmi”. A praca z ludźmi to ciężka
praca. Jedna osoba się w tym odnajdzie,
a druga nie. Trzeba jednak szukać alterna-
tyw. Nie myśleć tylko tak, że absolwent
socjologii może pracować jako socjolog.
A absolwent filologii polskiej jako nauczy-
ciel.
– Dokładnie tak. Co prawda jest teraz taki
trend w większych firmach, że zatrudniany
jest i psycholog, i socjolog, który robi
badania, bada np. rynek, ale generalnie,
radziłabym się po prostu nie ograniczać.
Wiadomo, że pewne studia, jak informa-
tyczne, dają nam możliwość pracy w kon-
kretnym zawodzie. To jest jasne i zapo-
trzebowanie na informatyków się nie
zmniejsza. Natomiast, jak już wspomnia-
łam, pracodawcy zaczynają widzieć bar-
dziej elastycznych absolwentów wydziałów
humanistycznych. Bo kiedyś obawiali się
zatrudniać humanistów – żeby być asy-
stentem prezesa trzeba było mieć
wykształcenie z danej branży. A przecież
po filologii polskiej można odnaleźć się jak
najbardziej na stanowisku asystenta.
Na jednym ze spotkań w ramach targów
warsztatowych, które zorganizowaliście,
była mowa o nowoczesnych rodzajach
rekrutacji, które mają sprawdzać nasze
umiejętności. Czyli jeśli mam jakieś pre-
dyspozycje, to nie muszę mieć na to
papierka, bo przyjdę do firmy i firma
po prostu sprawdzi, czy się nadaję?
– No tak. Humaniści często nie aplikują
tam, gdzie chcieliby. Powiedzmy, że mamy
ogłoszenie o programie stażowym w firmie
typowo technicznej. Niech nas to nie znie-
chęca, pamiętajmy, że firma techniczna ma
różne działy: i HR, i techniczny, i marketin-
gu. Każda firma ma różne działy. Dlaczego
po filologii nie aplikować na stanowisko
menadżera? Jeżeli czuję, że potrafiłabym to
robić, to dlaczego nie? Dlaczego nie iść na
rozmowę? Zacznijmy zresztą od tego, że
ludzie boją się chodzić na rozmowy kwalifi-
kacyjne, składać CV, ponieważ „ja nie speł-
niam tego czy tamtego kryterium, to nie dla
mnie”. A ja mówię: idź, spróbuj, porozma-
wiaj z rekruterem. To bardzo dobre
doświadczenie, bo po rozmowie może się
okazać, że ja chcę iść w zupełnie innym kie-
runku zawodowym. Sama rozmowa
z rekrutującym jest dla nas bardzo ważnym
doświadczeniem.
Wykształcenie to jedno, ale ważne są też
nasze predyspozycje?
– Każde wykształcenie jest ważne, nie
można powiedzieć, że prawnicze jest waż-
niejsze niż filologiczne. Ale musimy sobie
zdać sprawę z tego, że to, iż studiujemy
jakiś kierunek, nie ogranicza nas na rynku
pracy. Oczywiście, jeżeli są twarde, kon-
kretne wymagania typu „wymagane
wykształcenie wyższe ekonomiczne”, to
już nie będziemy się z tym naszym filolo-
gicznym zgłaszać. Natomiast w wielu ofer-
tach wykształcenie nie jest sprecyzowane
– wyższe i kropka. Do tego język angiel-
ski, drugi język mile widziany. Stąd nacisk
na naukę języków – to przekazujemy stu-
dentom. Że nawet informatyka może nam
nie pomóc, jeśli nie znamy języka obcego.
Co oprócz znajomości języków jest
w cenie na rynku pracy? Przydałaby się
pewnie jakaś otwartość?
– Bardzo często na spotkaniu rekrutacyj-
nym pojawiają się zadania do rozwiązania,
więc dochodzi jeszcze kreatywność. Ta
umiejętność traktowana jest często jak
coś, co oznacza „mam pomysły”, a to nie
do końca tak. Kreatywność to umiejętność
rozwiązywania problemów, często
pod presją czasu, w stresie itp. Otwartość,
o której pani mówi, ważna jest na rozmo-
wie, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie.
No i jest jeszcze umiejętność pracy w gru-
pie. To bardzo ważne, ponieważ nawet
jeśli mamy samodzielne stanowisko, to
często problemy rozwiązujemy z grupą.
Warto wiedzieć, jak się wtedy zachować,
gdzie jestem w tej grupie, jaka jest moja
rola, jak się w niej odnajduję i czy potrafię
rozwiązać konflikty, które się pojawią.
A tego można się nauczyć na studiach?
– Można! Całe studia pracujemy w grupie!
Wykładowcy zadają zadania grupowe,
trzeba z tego korzystać.
I można tak powiedzieć przyszłemu pra-
codawcy: „Umiem pracować w grupie, bo
na studiach rozwiązywałam zadania”?
– Ależ są jeszcze organizacje studenckie,
które pracują grupowo, uczą tego.
Do tego można brać udział w warsztatach,
jakie m.in. my organizujemy… Jest mnó-
stwo możliwości, żeby przekonać się, jakie
mamy umiejętności społeczne. Bo studia
to nie tylko chodzenie na zajęcia. To są
organizacje, samorządy, naprawdę jest
mnóstwo możliwości do rozwoju.
To chyba dobra rada nie tylko studentów
kierunków humanistycznych?
– Dokładnie. Generalnie dobrze jest
uczestniczyć w życiu studenckim – ono
oferuje bardzo wiele możliwości. Możemy
się czegoś tam nauczyć. Coś zrobić. I wpi-
sać sobie do CV.
Czyli ustalmy to: fakt, że nie skończyłam
informatyki, nie oznacza, że nie mam
szans na rynku pracy, zgadza się?
– Oczywiście. Jeden z pracowników Biura
Karier na przykład skończył biologię. Dla
mnie liczyły się jego umiejętności w kon-
takcie z człowiekiem, a nie to, jaki kieru-
nek kończył. Oczywiście, nawet spełnienie
wszystkich tych warunków, o których
rozmawiamy, nie oznacza automatycznie,
że każdy będzie mieć pracę, liczą się prze-
cież predyspozycje osobowościowe. Ale
jeśli ja czuję, że mogę robić coś więcej, coś
innego, niż być nauczycielem, choć to
przecież fantastyczna praca, to powinnam
spróbować. Przynajmniej spróbować,
przypatrzeć się danej firmie. I chodźmy
na rozmowy kwalifikacyjne. Bo to dobry
sposób na to, żeby sobie uświadomić, co
potrafię i co mogę w życiu robić.
Czy firmy, które brały udział
w waszych targach,
dawały jaką informacje zwrotną?
– Tak, mieliśmy informację, że po naszej akcji
kilka osób zgłosiło się na rozmowę, a w efek-
cie jeszcze poprzednich targów kilka osób już
pracuje. Choć trzeba przyznać, że studenci
wydziału filologicznego byli zdziwieni, że przy-
szedł do nich bank – ze wspaniałymi progra-
mami stażowymi i szkoleniami.
HUMANIŚCI NA RYNKU PRACY
19PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
DOŚWIADCZENIE I ENTUZJAZM, CZYLI
KOGO POSZUKUJĄ PRACODAWCY
Barometr zawodów powstał już po raz dru-
gi. Tegoroczny zawiera m.in. podsumowa-
nie rynku pracy w 2016 roku i prognozy
dotyczące tego, jak zmieni się zapotrzebo-
wanie na poszczególne profesje w roku
2017. Zawody zostały podzielone na trzy
grupy – deficytowe (w których nie powinno
być trudności ze znalezieniem pracy,
ponieważ ofert jest więcej niż chętnych),
zrównoważone (czyli takie, w których
liczba ofert pracy będzie zbliżona do liczby
osób zdolnych i chętnych do podjęcia
zatrudnienia) oraz nadwyżkowe (w których
znalezienie pracy może być trudniejsze ze
względu na pracowników, którzy nie
spełniają wymagań pracodawców).
Oto najważniejsze wnioski z Barometru
2017.
Kto był poszukiwany na rynku pracy
W 2016 roku pracodawcy w województwie
podlaskim najczęściej szukali przedsta-
wicieli takich zawódów, jak: sprzedawca,
robotnik gospodarczy, pomocniczy
robotnik budowlany, przedstawiciel han-
dlowy, technik prac biurowych, magazy-
nier, pozostali pracownicy obsługi biuro-
wej, pomocniczy robotnik w przemyśle
przetwórczym, kierowca ciągnika siodło-
wego, doradca klienta, pomoc kuchenna,
murarz, sprzątaczka biurowa, kierowca
samochodu ciężarowego, programista
aplikacji, kucharz, spawacz, kelner,
opiekun osoby starszej, pracownik prac
dorywczych. Są to przeważnie zawody
zrównoważone (tj. zawody, w których
pracodawcy łatwo znajdują pracowników,
a potencjalni pracownicy otrzymują pracę).
W większości profesje te nie wymagają
wysokich kwalifikacji zawodowych, w tym
przede wszystkim wyższego wykształcenia.
Barometr wymienia też jakie predyspo-
zycje cenione są na rynku pracy. I tak,
według badania, pracodawcy szukają osób
entuzjastycznie nastawionych do pracy
(16,1 proc.), a także dobrze zorganizowa-
nych (11,8 proc.), dyspozycyjnych (11,4
proc.) oraz sumiennych (10,4 proc.).
Doświadczenie zawodowe jest wymagane
w co czwartej ofercie pracy, co może być
przyczyną problemów z obsadzeniem
danego stanowiska.
Potwierdza to lista zawodów deficyto-
wych, na której znalazły się takie zawody
jak: betoniarze i zbrojarze, cieśle i stolarze
budowlani, kucharze, murarze i tynkarze,
robotnicy obróbki drewna i stolarze,
a także ślusarze.
Budowlańcy, kucharze, kierowcy, pielęgniarki? Ekonomiści, nauczyciele? A może rybacy? Przedstawicieli
jakich zawodów najczęściej poszukiwali podlascy pracodawcy w 2016 roku? Co zmieni się w tym roku?
Odpowiedzi na te pytania znajdują się w Barometrze zawodów 2017, przygotowanym przez Wojewódzki
Urząd Pracy w Białymstoku.
Ewa Wyrwas
ewa.wyrwas@polskapress.pl
FOT123RF
Rynek pracy ANALIZA
20 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Z czego wynika brak kandydatów
do pracy w tych zawodach? Z dużego, nie-
słabnącego popytu na usługi budowlane
oraz gastronomiczne. Sytuacja jest o tyle
trudna, że bardzo często kandydatom
brakuje wymaganego doświadczenia,
ponieważ albo jeszcze nie zdążyli go uzy-
skać (absolwenci), albo uzyskali kiedyś,
a ich kompetencje są zdezaktualizowane
(długotrwale bezrobotni). Dodatkowo
wymagana jest umiejętność obsługi
nowoczesnych maszyn i urządzeń, co
znacznie utrudnia rekrutację na stanowi-
ska, na które potrzebne są takie kompe-
tencje.
Inną branżą, która sygnalizuje proble-
my kadrowe, jest transport. Tutaj od kil-
ku lat podlascy pracodawcy zgłaszają nie-
dobór pracowników, głównie kierowców
samochodów ciężarowych oraz ciągników
siodłowych. Z trudnością znajdowane są
osoby do transportu międzynarodowego,
z pakietem uprawnień (m.in. prawo jazdy
kategorii C oraz C+E, ADR) oraz znajo-
mością języków obcych. Zatrudniani pra-
cownicy niejednokrotnie rezygnują z
nisko opłacanej pracy, zwłaszcza że jest
ona związana z wyjazdami zagranicznymi
i trudnymi warunkami pracy. Dużym
zainteresowaniem cieszą się aktualnie
specjaliści z dziedziny kriogeniki, która
jest podstawą transportu gazu ziemnego
LNG oraz działania stacji LNG.
Trudności z obsadzeniem stanowisk
dla ślusarzy i spawaczy wynikają również
z tego, iż są to głównie osoby długotrwale
bezrobotne w wieku 50+, których umiejęt-
ności zdezaktualizowały się, brakuje im
doświadczenia zawodowego, a stan zdro-
wia nie pozwala na podjęcie pracy.
Pracodawcy, choć mają świadomość
deficytu tego typu pracowników, nie pod-
wyższają wynagrodzeń, w efekcie osoby,
które chcą pracować, wyjeżdżają za grani-
cę – do Niemiec czy do Francji.
Kto będzie poszukiwany na rynku pracy
Według prognoz, większość trendów ubie-
głorocznych utrzyma się i w tym roku.
Poszukiwany będą na przykład operatorzy
obrabiarek skrawających. Tutaj również
wśród kandydatów dominują osoby długo-
trwale bezrobotne, bez odpowiedniego
doświadczenia zawodowego. Brakuje im
umiejętności obsługi nowoczesnych
maszyn i urządzeń oraz czytania rysunku
technicznego, a ich wiedza zdezaktualizo-
wała się. Podobnie ma się sprawa z robotni-
kami obróbki drewna i stolarzami.
Zainteresowanie kształceniem w zawodzie
wśród osób młodych jest niskie, dlatego też
trudno jest przyuczyć nowe osoby do jego
wykonywania. Pracodawcy często korzys-
tają ze wsparcia z powiatowych urzędów
pracy – refundacji kosztów wyposażenia
lub doposażenia stanowiska pracy.
Niewystarczająca liczba kandydatów
do pracy w branży budowlanej pogłębia
się z roku na rok, głównie za przyczyną
starzenia się pracowników, pogarszania
się ich stanu zdrowia (w tym skłonności
do nałogów), pracy w uciążliwych warun-
kach oraz braku zastępowania doświad-
czonych pracowników przez młode poko-
lenie. Osoby młode wolą wyjechać do pra-
cy za granicę lub do innych regionów Pol-
ski.
W regionie podlaskim działa 1,1 tys.
firm z branży budowlanej, które zatrud-
niają pracowników (nie licząc indywidual-
nej działalności gospodarczej). Firmy
budowlane rozwijają swoją działalność,
świadcząc pracę za granicą – w Niem-
czech, krajach Beneluksu oraz krajach
skandynawskich – stąd znajomość języ-
ków obcych wśród rekrutowanych do pra-
cy osób jest ogromnym atutem.
Z kolei w zawodach pielęgniarki oraz
położnej łatwo jest znaleźć pracę w woje-
wództwie podlaskim, ale w związku z ofe-
rowanymi warunkami pracy kandydaci
nie chcą podejmować zatrudnienia. Duża
liczba pielęgniarek i położnych znajduje
pracę za granicą – w Niemczech czy Nor-
wegii, a także krajach Beneluksu. Dodat-
kowo z roku na rok posiadane przez nie
uprawnienia wygasają (po 5 latach niewy-
konywania zawodu).
Według prognoz raportu, w zakresie
zawodów nadwyżkowych sytuacja na pod-
laskim rynku pracy w 2017 roku ulegnie
poprawie – liczba takich profesji spadnie.
Należy spodziewać się nadmiaru wolnych
kandydatów do pracy w 9 grupach zawo-
dowych (w ubiegłym roku takich grup
było 16): ekonomiści, filozofowie, history-
cy, politolodzy i kulturoznawcy, nauczy-
ciele przedmiotów ogólnokształcących,
operatorzy maszyn włókienniczych, peda-
godzy, pracownicy biur podróży i organi-
zatorzy obsługi turystycznej, rolnicy
i hodowcy, specjaliści administracji pub-
licznej, specjaliści technologii żywności
i żywienia.
Dlaczego tak się dzieje
Jakie są przyczyny występowania zawodów
nadwyżkowych? Według Barometru
zawodów są one następujące:
a nadmiar absolwentów najbardziej popu-
larnych kierunków kształcenia ponadgim-
nazjalnego i wyższego w regionie (ekono-
mistów, filozofów, historyków, politologów
i kulturoznawców, pracowników biur
podróży i organizatorów obsługi turystycz-
nej, specjalistów administracji publicznej,
specjalistów technologii żywności i ży-
wienia);
a brak doświadczenia i kompetencji
zawodowych odnoszący się do wszystkich
wymienionych grup zawodów nadwyżko-
wych, w szczególności zarzucany jednak
absolwentom. Do najczęściej wskazywa-
nych przez pracodawców słabych stron
młodych osób kończących najbardziej
popularne kierunki kształcenia można
zaliczyć: brak praktyki zawodowej, brak
umiejętności zastosowania wiedzy w
praktyce, brak kreatywności i samodziel-
ności, nieumiejętność pracy w zespole.
Słabą stroną podlaskich absolwentów jest
również niewystarczająca znajomość
języków obcych, brak kompetencji
miękkich i umiejętności praktycznych oraz
brak umiejętności zawodowych, np.
obsługi nowoczesnych maszyn i urządzeń,
nieznajomość branży;
a zmiany demograficzne – spadek liczby
uczniów, który powoduje spadek zatrud-
nienia w oświacie;
a nadmiar absolwentów kierunków
rolniczych, którzy nie są zainteresowani
podjęciem zatrudnienia, a wyuczony zawód
traktują jako uprawnienie do przejęcia
gospodarstwa rolnego po rodzicach, czy też
możliwości nabywania gruntów rolnych;
a nadmiar osób z nieaktualnymi umiejęt-
nościami, wynikający z likwidacji zakładów
przemysłowych w latach 90. XX wieku
(krawcy i pracownicy produkcji odzieży w
powiecie sejneńskim, grajewskim i wyso-
komazowieckim, operatorzy maszyn
włókienniczych w powiecie białostockim,
bielskim, łomżyńskim i zambrowskim).
Będą podwyżki
Jak można przeczytać w Barometrze zawo-
dów, w przypadku zawodów wymagających
wysokich kwalifikacji w 2017 roku podlascy
pracodawcy będą oferowali wyższe wynagro-
dzenia, szkolenia oraz dodatkowe, pozapłaco-
we instrumenty motywacyjne.
Mimo to doświadczą trudności rekrutacyj-
nych, ponieważ konkurencyjne korporacje z
większych aglomeracji „przechwycą”
najlepszych specjalistów.
RYNEK PRACY
21PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Jak powstał Barometr
zawodów 2017
Badanie zostało zrealizowane na obszarze
każdego powiatu województwa podlaskiego
przez pracowników powiatowych urzędów
pracy województwa podlaskiego, we współ-
pracy z przedstawicielami Wojewódzkiego
Urzędu Pracy w Białymstoku. Powstało ono
w drodze dyskusji ekspertów, którzy obserwu-
ją rynek pracy z różnych perspektyw: od stro-
ny bezrobotnych oraz pracodawców.
Białystok:
Analitycy, testerzy i operatorzy systemów
teleinformatycznych
Betoniarze i zbrojarze
Blacharze i lakiernicy samochodowi
Cieśle i stolarze budowlani
Cukiernicy
Dekarze i blacharze budowlani
Diagności samochodowi
Farmaceuci
Inżynierowie budownictwa
Inżynierowie elektrycy i energetycy
Inżynierowie mechanicy
Kierowcy autobusów
Kierowcy samochodów ciężarowych i ciągni-
ków siodłowych
Kierownicy budowy
Kierownicy ds. produkcji
Lekarze
Masarze i przetwórcy ryb
Monterzy instalacji budowlanych
Monterzy konstrukcji metalowych
Monterzy maszyn i urządzeń
Murarze i tynkarze
Operatorzy i mechanicy sprzętu do robót
ziemnych
Operatorzy obrabiarek skrawających
Opiekunowie osoby starszej lub niepełnos-
prawnej
Pielęgniarki i położne
Pracownicy obsługi ruchu szynowego
Projektanci i administratorzy baz danych, pro-
gramiści
Robotnicy leśni
Samodzielni księgowi
Spawacze
Specjaliści ds. organizacji produkcji
Specjaliści ds. PR, reklamy, marketingu i
sprzedaży
Spedytorzy i logistycy
Szefowie kuchni
Tapicerzy
Terapeuci zajęciowi
WTYCHZAWODACHNIEMAPROBLEMUZEZNALEZIENIEM
PRACY.JESTPROBLEMZEZNALEZIENIEMKANDYDATÓW
Deficytowe zawody
22 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Łomża:
Analitycy, testerzy i operatorzy systemów
teleinformatycznych
Architekci krajobrazu
Asystenci i technicy dentystyczni
Betoniarze i zbrojarze
Cieśle i stolarze budowlani
Cukiernicy
Dekarze i blacharze budowlani
Diagności samochodowi
Elektromechanicy i elektromonterzy
Fizjoterapeuci i masażyści
Fryzjerzy
Graficy komputerowi
Inspektorzy nadzoru budowlanego
Instruktorzy rekreacji i sportu
Inżynierowie budownictwa
Inżynierowie inżynierii środowiska
Kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników
siodłowych
Kierownicy budowy
Krawcy i pracownicy produkcji odzieży
Monterzy konstrukcji metalowych
Murarze i tynkarze
Nauczyciele szkół specjalnych
Operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziem-
nych
Operatorzy obrabiarek skrawających
Opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej
Piekarze
Pielęgniarki i położne
Pomoce w gospodarstwie domowym
Pracownicy ds. jakości
Pracownicy służb mundurowych
Pracownicy sprzedaży internetowej
Projektanci i administratorzy baz danych, progra-
miści
Przedstawiciele handlowi
Psycholodzy i psychoterapeuci
Ratownicy medyczni
Robotnicy budowlani
Robotnicy obróbki drewna i stolarze
Samodzielni księgowi
Spawacze
Specjaliści ds. organizacji produkcji
Specjaliści ds. PR, reklamy, marketingu i sprzeda-
ży
Spedytorzy i logistycy
Sprzedawcy i kasjerzy
Szefowie kuchni
Ślusarze
Tapicerzy
Technicy budownictwa
Technicy elektrycy
Terapeuci zajęciowi
Weterynarze
Wychowawcy w placówkach oświatowych i opie-
kuńczych
Przedstawiamy zawody deficytowe w największych miastach województwa podlaskiego. W tych profe-
sjach nie powinno być problemu ze znalezieniem zatrudnienia w 2017 roku, gdyż zapotrzebowanie
pracodawców będzie duże, a liczba chętnych pracowników o odpowiednich kwalifikacjach – zbyt mała.
23PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
Suwałki:
Analitycy, testerzy i operatorzy systemów
teleinformatycznych
Betoniarze i zbrojarze
Blacharze i lakiernicy samochodowi
Diagności samochodowi
Elektromechanicy i elektromonterzy
Fryzjerzy
Graficy komputerowi
Kelnerzy i barmani
Kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników
siodłowych
Krawcy i pracownicy produkcji odzieży
Kucharze
Magazynierzy
Mechanicy maszyn i urządzeń
Mechanicy pojazdów samochodowych
Monterzy elektronicy
Murarze i tynkarze
Operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziem-
nych
Operatorzy obrabiarek skrawających
Pielęgniarki i położne
Pracownicy ds. budownictwa drogowego
Projektanci i administratorzy baz danych,
programiści
Robotnicy budowlani
Robotnicy obróbki drewna i stolarze
Spawacze
Specjaliści ds. organizacji produkcji
Szefowie kuchni
Ślusarze
Tapicerzy
Technicy elektrycy
Powiedzmy, że mam pomysł na to, jak się
odnaleźć na rynku pracy: założę własną
firmę. Od czego powinnam zacząć?
– Zakładanie własnej firmy zawsze należy
zaczynać od zastanowienia się, jakie są moje
wyjątkowe cechy i umiejętności, jaką mam
pasję, od refleksji nad tym, w czym jestem
dobra, co chciałabym robić w życiu. Przyj-
rzyjmy się też swojemu doświadczeniu, jest
to bowiem baza, którą można bezpłatnie
wykorzystać na potrzeby biznesu. Kiedy
mamy tzw. fach w ręku – jak krawcowa,
mechanik samochodowy, prawnik, nauczy-
ciel przedszkolny – wystarczy niewielki kapi-
tał i już jest firma.
Sam pomysł na biznes powinien być skon-
kretyzowany, osadzony w rzeczywistości
i poparty wiedzą. Warto poświęcić chwilę
na planowanie i zadanie sobie kilku podsta-
wowych pytań: kim będą moi klienci, jakie
mają potrzeby, w jaki sposób będę pozyski-
wać tych klientów. To oni są najważniejsi
w naszej działalności, ponieważ to oni przy-
noszą utarg do firmy.
Trzeba też poznać branżę, w której zamie-
rzam funkcjonować – podejmowanie dzia-
łalności w dziedzinie, o której nie mamy
pojęcia, z reguły skazane jest na porażkę.
Musimy znać ofertę firm konkurencyjnych,
aby wiedzieć, czym się wyróżnić i czym przy-
ciągnąć klienta. Ważna jest wiedza na temat
tego, czy będę konkurować na rynku ceną,
czy jakością, czy może inną wartością doda-
ną. Trzeba też znać bariery wejścia
na rynek – poznać regulacje prawne, wyma-
gane certyfikaty, pozwolenia itp. Jest tego
trochę, ale przecież chodzi o to, żeby nasz
pomysł miał szansę powodzenia na rynku.
Na co należy zwrócić szczególną uwagę
projektując własny biznes?
– Ważne jest skrupulatne określenie kosz-
tów. Osoba planująca założenie biznesu
powinna już na etapie wczesnego plano-
wania dokonać szacunków w zakresie
opłacalności działania firmy. Liczy się
płynność, płynność i jeszcze raz płynność
finansowa. Należy zrozumieć cykl obiegu
gotówki w naszym biznesie i mieć plan
finansowy, czyli analizę kosztów oraz przy-
chodów, a także ich rozłożenie w czasie
(terminy płatności). Pomyślmy, ile pienię-
dzy przeznaczymy na zakupy inwestycyjne
i ile będą wynosiły miesięczne koszty
stałe, np. najem lokalu, opłata za księgo-
wość, telefon, paliwo i składki ubezpiecze-
niowe.
Trzeba mieć też plan organizacyjny: tutaj
mówimy o lokalizacji, obłożeniu pracą, cza-
sie na wykonywanie różnych czynności
przy prowadzeniu firmy, takich jak obsługa
odbiorców, dostawców, produkcja, itp. No
i należy brać pod uwagę, że sytuacja może
nie rozwijać się tak dobrze, jak sobie zapla-
nowaliśmy, przygotować się na to. A sam
biznes generalnie planujmy długofalowo,
czyli nie na rok, musimy sięgać dalej
w przyszłość.
Jeśli mamy już plan i przeanalizowaliśmy
swój projekt, to pojawia się kolejne pyta-
nie: skąd wziąć pieniądze na założenie
biznesu?
– Idealnie byłoby zaczynać działalność
za własne pieniądze, ale jeżeli nie możemy
tego zrobić, to trzeba zapukać do wszystkich
możliwych drzwi i porównać dostępne moż-
liwości. Na rynku jest obecnie szeroka oferta
szybkich pożyczek czy kredytów, ale lepiej
sprawdzić je dokładnie, ponieważ może się
okazać, że warto trochę się natrudzić
i dostać np. bezzwrotne dofinansowanie
z urzędu pracy albo z funduszy unijnych.
Przykładem jest choćby projekt, który obec-
nie realizujemy, pod nazwą „Startuj w bizne-
sie. Subregion bielski”. Dotyczy on osób
które m.in. nie pracują i ukończyły 30 lat.
W jego ramach można sfinansować zakupy
inwestycyjne na kwotę nawet 23 tys. zł: m.in.
zakup maszyn, urządzeń, wyposażenia, opro-
gramowania czy remont.
Nawet jednak jeśli korzystamy z pomocy,
dobrze mieć choć minimalny wkład własny.
Dlaczego?
– Projekt taki jak nasz pokrywa tylko część
podstawowych kosztów. Uczestnicy przez 6
miesięcy działalności będą mieli wsparcie
na składki ubezpieczeniowe, najem lokalu,
Jestpomysł:zakładamyfirmę.
Jaksiędotegozabrać?
Ewa Wyrwas
ewa.wyrwas@polskapress.pl
Rozmowa z Krystyną Biełach,
menadżerem projektu „Startuj
w Biznesie” Podlaskiej Fundacji
Rozwoju Regionalnego
Unijne wsparcie na własny biznes
Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego realizuje projekt „Startuj w biznesie”, który zakłada udzie-
lenie wszechstronnego wsparcia (m.in. szkolenia, doradztwo, dotacje finansowe) dla osób zakładają-
cych działalność gospodarczą. Projekt obejmuje mieszkańców subregionu bielskiego.
Jest to jeden z projektów, jakie uzyskały dofinansowanie w ramach funduszy unijnych, w ostatnim
kokursie z Działania 2.3.
Dofinansowanie na pozostałe projekty tego typu w województwie podlaskim w tym roku otrzymały:
Zakład Doskonalenia Zawodowego w Białymstoku, Izba Przemysłowo-Handlowa w Białymstoku, Fun-
dacja Science Point, Polskie Centrum Edukacji i Analiz Ordo sp. z o.o. oraz Stowarzyszenie Lokalna
Grupa Działania „Nasza Suwalszczyzna”.
Praca i biznes ROZMOWA
24 PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
FOT123RF
telefon i promocję, a w drugim półroczu pro-
wadzenia działalności projekt pokryje tylko
składki ZUS. Pozostałe wydatki mogą być
finansowanie z własnych pieniędzy. Oczywiś-
cie w miarę rozwoju firmy możemy korzy-
stać z funduszy pomocowych dopasowanych
do zakresu i skali działalności naszej firmy.
Trzeba jednak pamiętać, że np. kredyty
obrotowe przyznawane są przez banki naj-
częściej dopiero po prowadzeniu działalności
minimum 12-18 miesięcy.
A jeśli chcę skorzystać z takiego dofinan-
sowania, to jak należy się przygotować
do składania wniosku?
– Jeśli już mamy za sobą planowanie i prze-
myśleliśmy wszystkie te sprawy, o których
mówiłam wcześniej, mamy plan działania,
sporządzony biznesplan, dobrze mieć jeszcze
referencje, listy intencyjne. Trzeba też
dokładnie wiedzieć, co zamierzamy sfinanso-
wać pieniędzmi z dotacji. Wniosek to wizy-
tówka naszej przyszłej firmy, dlatego wszyst-
ko co planujemy, należy umiejętnie w nim
umieścić.
A przede wszystkim, należy przeczytać regu-
lamin naboru wniosków i odpowiedzieć
sobie na pytanie: czy się kwalifikuję jako
osoba i czy branża, w której zamierzam dzia-
łać, nie jest wykluczona z dofinansowania.
To oszczędzi nam czas i energię.
Jakich błędów we wniosku należy unikać?
Co możemy podpowiedzieć starającym się
o wsparcie?
– – Przede wszystkim: nie pisać powieści.
Wnioski zazwyczaj są pisane bardzo ogólnie,
zawierają podstawowe informacje, a tymcza-
sem powinny one pokazać, jak przyszły
przedsiębiorca będzie prowadził biznes, co
dokładnie będzie robił, w czym się specjali-
zował. Nie wystarczy napisać: „Planuję otwo-
rzyć biuro projektowe”, trzeba również napi-
sać, co będzie w ofercie, jakie projekty
będzie wykonywało biuro: czy domów, czy
dróg, czy mostów... Należy unikać braku
spójności opisów i błędów rachunkowych.
Wniosek musi być konkretny, bez „lania
wody”. Można do niego dołączyć przykłado-
we zdjęcia, wizualizacje, itp. – cokolwiek, co
pomoże zrozumieć osobie oceniającej, o co
chodzi w danym biznesie. Czego natomiast
absolutnie nie powinien zawierać nasz wnio-
sek? Informacji, że zamierzamy wydać dota-
cję na zaspokojenie swoich prywatnych
potrzeb. Wskazywania w ramach zakupów
inwestycyjnych sprzętu i urządzeń, które
niekoniecznie mają związek z działalności
firmy i są nieuzsadanione. Nierealnych zało-
żeń dotyczących przychodów i kosztów
firmy.
Jakie rady dałaby pani przyszłym biznes-
menom?
– Najskuteczniejszą formą promocji jest
dobra opinia zadowolonych klientów. To raz.
Dwa, lepiej założyć firmę niezależnie od jej
sukcesu lub nie, zamiast później żałować, że
nie podjęło się żadnych działań.
Ale równocześnie trzeba stać twardo
na ziemi, elastycznie reagować na okolicz-
ności i nie wchodzić w wysokie, długookre-
sowe, stałe koszty (np. bardzo drogi lokal),
o ile to możliwe oczywiście.
Powiem tak, prowadzenie działalności
gospodarczej może być trudne, bywa nieo-
płacalne. Bezpieczniej stosować tutaj metodę
małych kroków, nie porywajmy się
więc z motyką na księżyc. No i pamiętajmy,
że początkowy sukces naszej firmy może być
efektem zachwycenia się nowością, więc
dajmy sobie trochę czasu, zanim otworzymy
szampana i będziemy świętować sukces
na rynku.
PRACA I BIZNES
25PRACAIEDUKACJA MARZEC 2017
JAK NAPISAĆ CV,
ABY ZWRÓCIĆ UWAGĘ
PRACODAWCY
Obalamy mity dotyczące
pisania CV. Nasz życiorys nie
musi być jednostronicowe.
Formalne, paszportowe
zdjęcie też nie zawsze jest
gwarancją sukcesu. Kiedy
zatem postawić na subtel-
ność, a kiedy na kreatyw-
ność?
Kinga Czernichowska
CV gotowe do wysłania? Stop.
Warto przeczytać je jeszcze
raz i sprawdzić, czy przypad-
kiem nie sabotujemy własnych
działań.
- Czasem, zupełnie nieświadomie,
wpisujemy w CV sformułowania lub
informacje, które osłabiają naszą
aplikację. Sprawiają, że dla rekrutu-
jących stajemy się niewiarygodni –
mówi Joanna Żukowska, ekspert
serwisu MonsterPolska.pl.
Podpowiadamy, na co trzeba uważać:
POLOWANIE NA CZAROWNICE
W żadnym wypadku nie sugerujemy,
że za nasze niepowodzenia odpo-
wiada ktoś inny. Nie piszemy, że nie
zrealizowaliśmy planu sprzedaży,
bo zmieniło się zarządzenie w firmie
czy pogorszyła sytuacja na rynku.
Nawet jeśli to prawda. Taka rozmo-
wa zabrzmi naturalnie podczas
spotkania z rekrutującymi. W CV
odsłoni nasze skłonności do narze-
kania i przerzucania odpowiedzial-
ności na innych.
NAGŁE ZWROTY AKCJI
Jeśli zdarzyło się nam w krótkim cza-
sie wielokrotnie zmienić pracę, nie
będzie to dobrze wyglądać w CV.
Potencjalny pracodawca może się
obawiać, że będzie dla nas kolejnym
przystankiem w drodze do następnej
firmy. Jest na to sposób. Po pierwsze
nie wypisujemy dokładnych dat, wys-
tarczy podanie roku. Po drugie część
mniej ważnych posad pomijamy. To
sprawi, że nasza zawodowa ścieżka
będzie wyglądać bardziej stabilnie.
ALBO SPORE LUKI
Czerwone światło zapali się też, kiedy
rekruter zobaczy długie przerwy mię-
dzy zatrudnieniem. Takie luki mogą
postawić nas w złym świetle. Warto
wtedy dodać w CV sekcję, która poka-
7 rzeczy, które wzbudzą podejrzenia w Twoim CV
Porady REKRUTACJA DO PRACY