Czołowy transhumanista Ray Kurzweil w swoich futurystycznych prognozach przewiduje, że technologiczna osobliwość (ang. singularity) nadejdzie do roku 2045. Będzie to punktu w cywilizacji człowieka, w którym postęp techniczny stanie się tak szybki, że wszelkie ludzkie przewidywania staną się nieaktualne. Wraz z nadejściem technologicznej osobliwości przemianie ulegnie całkowicie to co przez wieki określone było jako natura człowieka. Zdaniem Kurzweila jest to seksualność, duchowość czy stosunek do własnej śmierci. Głównymi wydarzeniami, mającym do tego doprowadzić, będzie stworzenie silnej sztucznej inteligencji przewyższającej intelektualnie ludzi, mocna symbioza mózg-komputer, a ostatecznie pełna emulacja mózgu. Transhumanista i etyk Nick Bostrom definiuje emulację mózgu, zwaną też transferem umysłu, jako: „wyprodukowanie inteligentnego programu poprzez zeskanowanie i ścisłe odwzorowanie struktur obliczeniowych ludzkiego mózgu. [...] Transfer umysłu nie wymaga od nas zrozumienia, jak funkcjonuje ludzkie poznanie ani jak zaprogramować sztuczną inteligencję. Wymaga tylko tego, byśmy zrozumieli niskopoziomowe cechy funkcjonalne podstawowych elementów obliczeniowych mózgu”. Transfer umysłu miałby być procesem skopiowania lub przeniesienia świadomości, pamięci czy odczuć człowieka na trwały nośnik niebiologiczny. Największą wątpliwością jest to czy wraz z transferem umysłu miałby dokonać się transfer tożsamości. Pomimo, że aktualnie transfer umysłu jest jedynie kwestią teoretyczną, to warto zgłębić ten problem na gruncie neuronaukowym, filozoficznym i etyczny. W moim referacie ukażę różne hipotetyczne perspektywy wdrożenia transferu umysłu oraz jakie mogłoby to powodować problemy odnoszące się do zachowania tożsamości osobowej.