Autor: Albert Muras
Lubimy powtarzać, że czas to pieniądz. Jednak powinniśmy pamiętać, że „ściganie się z czasem” pochłania (to adekwatne określenie) duże pieniądze. Może więc zachwiać podstawami naszego przedsięwzięcia, albo przedsiębiorstwa. Takie sytuacje bywają niebezpieczne także z innego powodu. Pojawia się wówczas, także kosztowna, skłonność do „stawiania wszystkiego na jedną kartę”.
Są tanie, a nawet darmowe sposoby na pozyskiwanie czasu. Chciałbym przypomnieć o kilku z nich...
Zapobieganie.
Ostrzeganie.
Rozpoznanie.
Konserwacja.
Porządne wykonanie (dobra robota).
Bycie w porę we właściwym miejscu przedsiębiorstwa.
Tworzenie wartości firmy - VBM - Manage or Die Inspiration
W poszukiwaniu straconego czasu - Manage or Die Collection of Inspiration
1. collection of inspiration
Źródło: Portal Projekt-Firma.pl, nr 03/2013
Autor: Albert Muras
Data: 2013-09-02
W poszukiwaniu straconego czasu.
(Brakuje mi czasu na skuteczne zarządzanie, czyli skąd czerpać czas?)
Lubimy powtarzać, że czas to pieniądz. Jednak powinniśmy pamiętać, że „ściganie się
z czasem” pochłania (to adekwatne określenie) duże pieniądze. Może więc zachwiać
podstawami naszego przedsięwzięcia, albo przedsiębiorstwa. Takie sytuacje bywają
niebezpieczne także z innego powodu. Pojawia się wówczas, także kosztowna,
skłonność do „stawiania wszystkiego na jedną kartę”.
Są tanie, a nawet darmowe sposoby na pozyskiwanie czasu. Chciałbym przypomnieć o
kilku z nich.
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
1
2. collection of inspiration
Zapobieganie.
Możemy zapobiec wielu negatywnym zjawiskom w przedsiębiorstwie kierując się
doświadczeniem lub wyobraźnią. Zapobieganie jest zajęciem wyjątkowo skutecznym,
uciążliwym i (wbrew pozorom) rzadko używanym.
Mamy zwyczaj zastanawiania się, co będzie, jeśli coś zrobimy. Natomiast na pytanie, co
będzie , jeśli czegoś nie zrobimy odpowiadamy raczej: ”nie będzie nic z tego, co miało
być zrobione”. Ale to nie tak, bo sprawy potoczą się swoim własnym biegiem.
Przybiorą postać lawiny (im dalej, tym szybciej), rozlewiska (coraz dalej do brzegu,
czasem nie ma gruntu) lub coś na kształt schodów (stabilnie, ale tylko do czasu).
Czytelnik może zwrócić uwagę, że nie wszystkie kłopoty kończą się kataklizmem. To
prawda, ale moim zdaniem przedsiębiorstwo skorzysta bardziej, jeśli dwa razy
przesadzimy niż raz zbagatelizujemy. Przesada, choćby chwilowa, ma tę bezcenną
zaletę, że natychmiast otwiera pola z nowymi pomysłami. Zagrożenie mija, a pomysły
zostają i można z nich czerpać „pełnymi garściami”
Może warto wspomnieć, dlaczego nie lubimy zapobiegać?
Zapobieganie, jako zajęcie „defetystyczne”, systematyczne, nieefektowne i nie
pobudzające wyobraźni do działania mieści się z trudem, w naturze menedżerów,
którzy są z reguły optymistami i ludźmi zorientowanymi ku przyszłości.
Podobnie żadne z naszych dzieci poproszone, żeby „umyło ręce przed jedzeniem, „ nie
czytało podczas jedzenia” , „ nie mówiło z pełnymi ustami” i „ umyło zęby po jedzeniu”
nie okaże ani odrobiny entuzjazmu. A przecież dzięki temu uniknie wielu zabójczych
chorób bakteryjnych, przewlekłych chorób systemu trawiennego, uniknie
zakrztuszenia, a w skrajnych wypadkach, niedotlenienia mózgu oraz uniknie
narastania płytki nazębnej, która czasami skutkuje udarami mózgu i zawałami serca.
Proszę wybaczyć ten medyczny wątek. Moją intencją było uwrażliwienie wszystkich,
którzy bagatelizują zapobieganie.
Ostrzeganie.
Przedsiębiorstwa stają się organizmami coraz bardziej złożonymi. Muszą one na co
dzień funkcjonować w skomplikowanym otoczeniu i pośród rosnącej presji
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
2
3. collection of inspiration
konkurencji. Są nękane kryzysami i cyklami koniunktury. Są też zmuszane
podejmować decyzje coraz szybciej. Kurczy się czas poświęcany na analizy i symulacje.
Skracają się cykle życia produktów. W takich warunkach jest łatwo popełniać błędy.
Problemy w przedsiębiorstwie, podobnie jak choroby u pacjentów można wykrywać
we wczesnej fazie rozwoju, jeszcze zanim staną się zagrożeniem. Wykryte zbyt późno
wyniszczą cały organizm.
Umiejętność wczesnego wykrywania problemów może się okazać na wagę przetrwania.
Z całą pewnością warunkuje ono zbudowanie i utrzymanie silnej pozycji
konkurencyjnej. W moim prywatnym rankingu zajmuje najważniejsze miejsce. Są dwa
arcyważne powody takiego rozumowania.
Trzeba podkreślić, że wczesne odkrywanie problemów wymaga wyjątkowego skupienia
menedżerów, ale kosztuje niewiele od strony finansowej. Każde jednak opóźnienie
rozpoznania powoduje lawinowy wzrost kosztów naprawy.
Umiejętny menedżer potrafi samodzielnie wykryć błąd i zneutralizować jego skutki.
Jeśli jednak sprawy nabiorą rozpędu, to będą one angażowały uwagę coraz większych
grup ludzi i działów w przedsiębiorstwie. Pochłonięty taką sytuacją szef musi to
wszystko analizować i koordynować. Będzie miał szczęście, jeśli w tym czasie nie
zapuka „do bram firmy” kolejny poważny i nie zauważony wcześniej problem,
wymagający od niego kolejnej, natychmiastowej reakcji.
Tak oto pasjonujące zarządzanie przyszłością przedsiębiorstwa przeradza się w
nieustanne, by nie powiedzieć „upiorne”, gaszenie pożarów mających swoje źródła w
przeszłości. Nieliczne przedsiębiorstwa potrafią się wydostać z takiej „pętli” o własnych
siłach.
Ponieważ temat jest niezmiernie istotny pomyślałem, że poświecimy mu oddzielny
cykl artykułów.
Rozpoznanie.
Wiele zagrożeń wykryjemy przed czasem metodą podobną do wojskowego zwiadu.
Czyli badając w porę obszary przyszłej walki konkurencyjnej lub ucieczki, ma się
rozumieć, ucieczki przed konkurencją. Wspomnę dla przykładu producentów
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
3
4. collection of inspiration
aparatów fotograficznych, którzy interesują się smartfonami, producentów smartfonów
obserwujących rynek urządzeń fotograficznych i producentów nart działających
równolegle w sportach zimowych i letnich.
Wydaje się na pierwszy rzut oka, że rozpoznanie ze względu na koszty jest dostępne
jedynie dużym firmom. Chciałbym przekonać, że każdy menedżer może sięgać po
rozpoznanie, jeśli tylko potrafi „wyostrzyć „ odpowiednie zmysły i w porę z nich
korzystać.
Konserwacja.
Fantastycznym narzędziem do zyskania na czasie jest niepozorna i nieefektowna
konserwacja. Przeglądu, konserwacji, drobnych napraw i modernizacji wymagają nie
tylko środki trwałe, instrumenty księgowe, ale praktycznie wszystko, co w firmie
funkcjonuje z systemami, priorytetami, politykami (cenową, zatrudnienia, dystrybucji i
co tam jeszcze) i strategią włącznie (krótko mówiąc – procesy).
Reagując na bieżące wydarzenia oraz potencjalne zagrożenia stosujemy wszystkie
zabiegi znane konserwatorom od wieków, a więc: podpieramy, dopasowujemy,
równoważymy, dociążamy, odciążamy, uszczelniamy, impregnujemy, wzmacniamy
słabe punkty i poszerzamy „wąskie gardła”.
Przyznam, że nauczyłem się czerpać satysfakcję z umiejętnej konserwacji. Nie da się jej
z niczym porównać. Polega to na tym, że kiedy nad przedsiębiorstwo nadciągają jakieś
ciemne chmury, to ja mam poczucie, że udało mi się je przechytrzyć, ponieważ
spodziewałem się ich i jestem na nie dobrze przygotowany.
Porządne wykonanie.
Kolejną metodą na darmowe zyskiwanie czasu jest czynienie rzeczy porządnie. Jest
takie powiedzenie, niestety nie moje:
„Rozwój przedsiębiorstwa jest ubocznym produktem czynienia rzeczy porządnie."
Jak można się domyślić, rzecz polega na niecodziennym rozłożeniu akcentów.
„Rozwój” przestaje być magicznym zaklęciem, zawołaniem niczym średniowieczne ”do
boju”. No bo zastanówmy się, czy kogoś porusza, czy motywuje samo hasło „rozwoju”,
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
4
5. collection of inspiration
tym bardziej, że każdy wyobraża sobie rozwój po swojemu, a wizja rozwoju narzucona
nie jest już „moją wizją” i staje się „ich wizją”?
Wiele tomów i wiele wykładów poświęcono poszukiwaniu sposobów, jak rozwijać
przedsiębiorstwa i tym sposobem zapewniać im przyszłość. W mojej ocenie nic nie
służy rozwojowi bardziej niż „porządne wykonanie”. Ta „dobra robota” odnosi się do
praktycznie każdej czynności na każdym poziomie działalności, na poziomie
strategicznym kończąc.
W kłopoty popadają firmy „cierpiące” na deficyt pomysłów. Ale przecież to samo
dotyka takie firmy, w których „aż kipi od pomysłów”, ponieważ zaniedbują one
porządne wykonanie. Możemy zastanawiać się, dlaczego tak się dzieje? Podejrzewam,
że przechodząc z barwnego świata strategii, kreacji, wizji i misji w szary, pochmurny i
często deszczowy świat codziennej, systematycznej pracy menadżerowie, a wraz z nimi
firmy gubią swój wcześniejszy zapał i energię. Bez uporczywego „czynienia rzeczy
porządnie” przez pracowników i tych, którzy kierują ich wysiłkiem, nie da się
zbudować porządnego przedsiębiorstwa, a to, cytując samego Steve’a Joba: „w biznesie
jest najtrudniejsze”.
Postuluję więc zwinięcie sztandarów z napisem „rozwój” i zastąpienie ich zachętami do
„porządnego wykonania”. Tak się dobrze składa, że dla większości ludzi praca nad
porządnym wykonaniem czegokolwiek stanowi przyjemność samą w sobie. Stanowi
także źródło motywacji i przyczynia się do osobistego rozwoju. Niejako przy okazji
pojawi się wśród współpracowników poczucie pracy nad rozwojem całości, a więc
poczucie sensu pracy. A w takich warunkach z pewnością pojawi się rozwój.
Skłonny jestem zaryzykować twierdzenie, że nawet w realnym świecie nie istnieją siły
zdolne powstrzymać rozwój przedsiębiorstwa, w którym wszyscy pracownicy „czynią
rzeczy porządnie”
Bycie w porę we właściwym miejscu przedsiębiorstwa.
Wielu z nas opracowuje własne metody, dzięki którym jest w stanie poczuć i mentalnie
opanować całe przedsiębiorstwo. To jest bardzo ważne w zarządzaniu, a kto wie, czy
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
5
6. collection of inspiration
nie jest najważniejsze, ponieważ siłą rzeczy, nie możemy być wszędzie. Posiadłszy taką
umiejętność możemy być dokładnie tam, gdzie w danej chwili jesteśmy
przedsiębiorstwu najbardziej potrzebni. Jeszcze lepiej, byśmy tam byli przed czasem.
Podsumujmy zatem dotychczasowe rozważania. Sprawny menadżer wyprzedza czas,
zamiast ścigać się z czasem. Dzięki temu ma więcej czasu na projektowanie rozwiązań,
a więc efekty jego pracy są trwalsze. Efekty są także solidniejsze, ponieważ menadżer
ma więcej czasu na ich wykonanie.
Zauważmy, że wszystkie działania oszczędzające czas nie są ekscytujące i są raczej
niepozornej natury. Podobnie, jak wszystko to, co służy zdrowiu. Ale dzięki nim
jesteśmy w stanie mierzyć się z najważniejszymi wyzwaniami we właściwym
momencie. A to jest, dla odmiany, fascynujące i ekscytujące zajęcie.
Przypomina mi się powiedzenie słynnego hokeisty Douglasa Gretzky’ego zapytanego o
źródła swojego sukcesu: „Umiem ślizgać się tam, gdzie krążek będzie, a nie był”.
W tym jednym zdaniu zawiera się sedno sprawnego zarządzania i jednocześnie cecha
największych menadżerów. Wszyscy oni nie ścigali się z czasem i nie próbowali go
dogonić. Oni po prostu wyprzedzali czas, albo mówiąc innym językiem, byli
przygotowani, kiedy czas nadchodził, czego wszystkim Państwu życzę.
Albert Muras
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
6
7. collection of inspiration
nie jest najważniejsze, ponieważ siłą rzeczy, nie możemy być wszędzie. Posiadłszy taką
umiejętność możemy być dokładnie tam, gdzie w danej chwili jesteśmy
przedsiębiorstwu najbardziej potrzebni. Jeszcze lepiej, byśmy tam byli przed czasem.
Podsumujmy zatem dotychczasowe rozważania. Sprawny menadżer wyprzedza czas,
zamiast ścigać się z czasem. Dzięki temu ma więcej czasu na projektowanie rozwiązań,
a więc efekty jego pracy są trwalsze. Efekty są także solidniejsze, ponieważ menadżer
ma więcej czasu na ich wykonanie.
Zauważmy, że wszystkie działania oszczędzające czas nie są ekscytujące i są raczej
niepozornej natury. Podobnie, jak wszystko to, co służy zdrowiu. Ale dzięki nim
jesteśmy w stanie mierzyć się z najważniejszymi wyzwaniami we właściwym
momencie. A to jest, dla odmiany, fascynujące i ekscytujące zajęcie.
Przypomina mi się powiedzenie słynnego hokeisty Douglasa Gretzky’ego zapytanego o
źródła swojego sukcesu: „Umiem ślizgać się tam, gdzie krążek będzie, a nie był”.
W tym jednym zdaniu zawiera się sedno sprawnego zarządzania i jednocześnie cecha
największych menadżerów. Wszyscy oni nie ścigali się z czasem i nie próbowali go
dogonić. Oni po prostu wyprzedzali czas, albo mówiąc innym językiem, byli
przygotowani, kiedy czas nadchodził, czego wszystkim Państwu życzę.
Albert Muras
Wyrażamy zgodę na wykorzystywanie niniejszych materiałów,
pod warunkiem zacytowania źródła i Autora. – manage or die Team
6